Lech Poznań przegrał 1:3 ze szwajcarskim FC Basel w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Od 66. minuty Lechici grali w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Tomasza Kędziory.
Już 19 lat Polska czeka na swoją drużynę w Lidze Mistrzów. W dzisiejszym meczu piłkarze Lecha Poznań pragnęli postawić pierwszy krok do awansu do najbardziej prestiżowych rozgrywek. Los nie był łaskawy dla „Kolejorza”, gdyż na ich drodze stanął najtrudniejszy z możliwych rywali – FC Basel. Szwajcarski zespół w ostatnich latach regularnie występował w europejskich pucharach, więc w starciu z Lechem był stawiany w roli wyraźnego faworyta.
Lechici dobrze rozpoczęli spotkanie, atakując Szwajcarów agresywnym pressingiem. W 5. minucie Barry Douglas popisał się precyzyjnym przerzutem do wychodzącego Formelli, ale arbiter błędnie dopatrzył się spalonego. W 17. minucie Lech powinien objąć prowadzenie – Hamalainen odebrał piłkę w środkowej strefie, dograł w tempo do Thomalli, ale niemiecki napastnik w sytuacji oko w oko z bramkarzem uderzył obok słupka.
Chwilę później kibice zgromadzeni przy Bułgarskiej wstrzymali oddech, kiedy świetnie wyłożona na piąty metr piłka trafiła do Bjarnasona. Na szczęście Islandczyk uderzył niecelnie, marnując stuprocentową okazję. Mistrzowie Polski nie ustępowali umiejętnościami swoim rywalom, dzięki czemu byliśmy świadkami wyrównanego spotkania. W 28. minucie Szymon Pawłowski przedryblował obrońców rywala, jednak jego dośrodkowanie nie znalazło adresata w polu karnym.
Nieszczęście Lechitów rozpoczęło się w 33. minucie, kiedy po błędzie Kadara piłka trafiła na nogę Zuffiego, ale jego atomowe uderzenie sparował na Burić. Dośrodkowanie z rzutu rożnego minęło obrońców Lecha, a Lang pewnie wpakował piłkę do siatki.
Szwajcarzy długo nie cieszyli się z prowadzenia. W 35. minucie dośrodkowanie Douglasa z rzutu rożnego trafiło na szesnasty metr, Szymon Pawłowski oddał piękny strzał z powietrza, a piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Arbiter nie dostrzegł, że piłka pełnym obwodem przekroczyła linię, więc dla pewności futbolówke do siatki wpakował Thomalla.
Lechici poczuli, że są w stanie dzisiaj ograć mistrza Szwajcarii, więc coraz śmielej szarżowali w polu karnym rywali. W 41. minucie podopieczni Skorży wyszli z szybką kontrą, ale Thomalla niepotrzebnie uderzył na bramkę Vaclika. Chwilę później znów mogło być groźnie pod bramką czeskiego bramkarza, ale wychodzący zza obrońców Formella źle przyjął futbolówkę.
Piłkarze Lecha Poznań mogli jeszcze zdobyć bramkę do szatni, ale Tomasz Kędziora źle uderzył piłkę po dośrodkowaniu Douglasa. Pierwsza połowa, zakończona remisem 1:1, mogła się podobać, gdyż byliśmy świadkami wielu okazji bramkowych z obu stron.
Obraz gdy nie uległ zmianie w drugiej połowie, a spotkanie wciąż stało na wysokim poziomie. W 55. minucie dobrą akcją na skrzydle popisał się Hamalainen, dograł podeszwą do wchodzącego Douglasa, jednak dośrodkowanie Szkota padło łupem obrońców. Chwilę później Lechici przeprowadzili szybki kontraatak, ale Kędziora nie przewidział zagrania „w uliczkę” od Pawłowskiego.
W 66. minucie mogły runąć poznańskie marzenia o dobrym wyniku w dzisiejszym spotkaniu. Bjarnason wbiegł z impetem w pole karne, gdzie został lekko zahaczony przez Kędziorę. Sędzia wskazał na rzut karny i co gorsza, pokazał obrońcy Lecha czerwoną kartkę. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze potrzedł Gashi i…Jasmin Burić rewelacyjnie wybronił jego uderzenie!
Grający w dziesiątkę Lechici skupili się na obronie wyniku, upatrując swoich szans na zdobycie gola w kontratakach. Niestety, w 77. minucie defensywa Lecha popełniła dwa fatalne błędy, co wykorzystał Janko, pakując piłkę do siatki.
Piłkarze Lecha Poznań nie odpuścili i długo walczyli o zdobycie bramki wyrównującej. Niestety w doliczonym czasie gry ostatni cios zadali Szwajcarzy, a na listę strzelców wpisał się Calla. W 93. minucie za brutalny faul na Trałce z boiska został wyrzucony Xhaka.
Postawa mistrzów Polski w tym meczu zasługuje na pochwałę, gdyż zawodnicy długo walczyli z wyżej notowanym rywalem jak równi z równym. Porażka 1:3 stawia Lechitów przed arcytrudnym zadaniem w meczu rewanżowym.
Lech Poznań 1:3 (1:1) FC Basel
Bramki : Thomalla (35 min.) – Lang (33 min.), Janko (77 min.), Calla (92 min.)
Skład Lecha Poznań : Burić, Kędziora, Kadar, Kamiński, Douglas, Trałka, Linetty, Formella (68 min. Ceesay), Hamalainen (75 min. Lovrencsics), Pawłowski, Thomalla (55 min. Robak)
Skład FC Basel : Vaclik, Lang, Hoegh, Suchy, Safari, Kuzmanović (86 min. Elneny), Xhaka, Bjarnason, Zuffi, Gashi (75 min. Calla), Embolo (62 min. Janko)
https://www.youtube.com/watch?v=UlQqCCYv_b8