Po bardzo przeciętnej grze reprezentacja Polski do lat 21 ograła na wyjeździe Finów 3:1. Wszystkie bramki dla podopiecznych Czesława Michniewicza padły po stałych fragmentach gry.
Biało-czerwoni od samego początku starali się udowodnić, że remis z Wyspami Owczymi był tylko wypadkiem przy pracy i rzucili się do ataku. Już w 2. minucie Kamil Jóźwiak stanął przed świetną sytuacją do zdobycia gola, ale uderzył nad bramką.
Niestety w kolejnych minutach to Finowie przejęli inicjatywę i mieli więcej argumentów. Na szczęście w decydujących momentach się mylili i nie zagrozili poważnie bramce Kamila Grabary. Martwiło jednak to, że Podopieczni Czesława Michniewicza przed długi czas się tylko bronili nie potrafiąc nawet wyjść z własnej połowy. W 24. minucie, po dość przypadkowej sytuacji, przed swoją szansą stanął Kairinen, ale jego próba strzału podcinką okazała się niecelna. Pięć minut później z okolic szesnastego metra uderzał Ylatupa, ale na nasze szczęścia piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.
Sytuacja ta podziałała trochę jak gong na naszych zawodników którzy zaczęli powoli dochodzić do głosu. Niestety jednak żaden z naszych ataków nie był w stanie zagrozić bramce rywali. W 38. minucie mogło być 1:0 dla gospodarzy, ale słupek uratował nas przed utratą bramki. W końcówce pierwszej części gry tym razem to my obiliśmy obramowanie bramki. Jóźwiak zgrywa piłkę w polu karnym do Dawida Kownackiego, a ten z ostrego kąta trafia w poprzeczkę.
Druga część gry nie przyniosła znacznej odmiany w grze. Znów to gospodarze przeważali, a my czekaliśmy na swoje okazje z kontrataków. W 65. minucie Kamil Jóźwiak chciał zaskoczyć bramkarza rywali płaskim strzałem tuż obok słupka, ale ten okazał się czujny i sparował piłkę na rzutu rożny. Z kornera dośrodkował Bartosz Kapustka i w polu karnym fantastycznie wyskoczył Mateusz Wieteska który głową dał nam prowadzenie. Niestety chwilę później znów był remis. Lappalainen fenomenalnie uderzył z dalszej odległości i piłka po chwili zatrzepotała w siatce. Kamil Grabara w tej sytuacji bez szans.
Biało-czerwoni prowadzenie odzyskali w 74. minucie i znów w głównej roli ci sami zawodnicy. Tym razem z drugiej strony boiska z rzutu rożnego dośrodkowuje Bartosz Kapustka, zamieszanie w polu karnym w którym najlepiej odnajduje się strzelec pierwszej bramki i uderzeniem z najbliższej odległości zmienia stan rywalizacji na 1:2.
Podopieczni Czesława Michniewicza mimo naporów rywali nie oddali prowadzenia, chociaż po raz drugi już dziś, ratował nas słupek. Na szczęście udało nam się przetrwać i w 88. minucie dobiliśmy rywali. Golkiper Finów w kompletnie bezmyślny sposób powalił w polu karnym Kamila Jóźwiaka i sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł oczywiście Dawid Kownacki i pewnym strzałem w lewy róg bramki ustalił wynik spotkania.
Finlandia 1-3 Polska
Lassi Lappalainen 67 – Mateusz Wieteska 66, 74, Dawid Kownacki 88 (k)
Finlandia: 1. Hugo Keto – 2. Anselmi Nurmela (80, 15. Aapo Halme), 5. Leo Väisänen, 4. Richard Jensen, 3. Niko Hämäläinen – 7. Mikael Soisalo, 10. Kaan Kairinen (79, 18. Eetu Vertainen), 8. Sebastian Dahlström, 20. Saku Ylätupa, 17. Ilmari Niskanen (46, 11. Lassi Lappalainen) – 9. Benjamin Källman.
Polska: 12. Kamil Grabara – 20. Paweł Stolarski, 3. Mateusz Wieteska, 5. Paweł Bochniewicz, 4. Kamil Pestka – 7. Kamil Jóźwiak, 8. Jakub Piotrowski, 14. Jakub Łabojko, 19. Filip Jagiełło (60, 17. Bartosz Kapustka), 10. Sebastian Szymański (58, 23. Konrad Michalak) – 9. Dawid Kownacki (90, 18. Paweł Tomczyk).