Bardzo dobrze zaczęła się trzecia kolejka piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Piast Gliwice podejmujący u siebie Górnika Zabrze wygrał 3:2. Mecz obfitował w wiele sytuacji podbramkowych, słowem – świetny początek weekendu z Ekstraklasą!
Emocji w tym meczu nie brakowało. Pierwsze minuty należały do zabrzan, jednak strzały Madeja czy Urynowicza wyłapywał Szmatuła. W 20. minucie mieliśmy już pierwszą kontrowersję. Przyrowski we własnym polu karnym staranował Nespora i wydawało się, że sędzia Jakubik wskaże „na wapno”. Jego gwizdek jednak milczał. Jednak minutę później Piast i tak wyszedł na prowadzenie. Sasa Zivec nie zmarnował dobrego podania od Barisicia i strzałem w długi róg wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W 26. minucie „Piastunki” miały idealną okazję do podwyższenia rezultatu, jednak w sytuacji dwa-na-jeden Badia niecelnie podawał. Trzy minuty niewykorzystaną okazję gospodarzy powinien wykorzystać Górnik, jednak piłka po uderzeniu głową przez Sobolewskiego trafiła w poprzeczkę. W tej części gry to Górnik przeważał, oddał 11 strzałów, jednak Jakub Szmatuła nie dał się zaskoczyć i utrzymał korzystny dla swojej drużyny rezultat aż do końca I połowy.
W drugiej części do głosu niespodziewanie doszedł Piast i w 52. minucie było już 2:0. Nespor wykorzystał nieuwagę Dancha i sprytnie pokonał Przyrowskiego. Nie minęły jednak dwie minuty, a kapitan Górnika odpracował swój błąd! Po dośrodkowaniu Magiery przeciął lecącą piłkę głową, czym zaskoczył Szmatułę i zmienił wynik meczu na 2:1. Zabrzanie znów nabrali wiatru w żagle, jednak gola strzelił… Piast! I ponownie najlepiej w polu karnym zachował się Martin Nespor, który dostawił stopę po dośrodkowaniu Mraza. „Emocjonalny rollercoaster” trwał w najlepsze! Zivec, strzelec pierwszego gola, sfaulował w polu karnym jednego z graczy Górnika, a „jedenastkę” wykorzystał Magiera.
Dalsza część meczu to próby Górnika o wywiezienie chociaż 1 punktu. Podopieczni Roberta Warzychy starali się atakować Piast, jednak nieskutecznie. Najlepsza okazja nadarzyła się w 92. minucie, kiedy to Iwan starał się zaskoczyć Szmatułę. Ten jednak intuicyjnie odbił jego strzał i znacząco przyczynił się do dzisiejszego tryumfu.
Do końca meczu nie padł już żaden gol i zabrzanie mają na swoim koncie zero punktów i zajmują 14. miejsce (mogą spaść po meczach Lechii i Termalici na ostatnie). Trzy punkty zostały w Gliwicach i „Piastunki” są na 4. miejscu.
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 3:2
Zivec (20′), Nespor (52′ i 61′) – Danch (54′), Magiera (64′-k.)