Kolejnym przystankiem reprezentacji Polski na Euro 2008 były marcowe mecze z Arbejdżanem i Armenią.
Warto zaznaczyć, że to przed marcowymi pojedynkami swój początek w roli jednego z trenerów kadry zaliczył Adam Nawałka. Na zgrupowanie we Wronkach nie przyjechał bowiem Dariusz Dziekanowski, który miał problemy ze zdrowiem. Nawałka, który wcześniej pracował jako trener Wisły Kraków znał Beenhakkera ze stażu w Feyenoordzie Rotterdam
Pierwszy pojedynek wypadł gładko. Polacy rozgromili Azerów 5:0, a bramki strzelali: Jacek Bąk, Dariusz Dudka, Wojciech Łobodziński, Jacek Krzynówek i Przemysław Kaźmierczak.
– Zrealizowaliśmy wszystkie założenia taktyczne, nakreślone przed meczem – mówił po meczu trener Polaków. – Polacy byli znacznie lepszą drużyną – przyznał z kolei trener Azerów.
Nieco inaczej wyglądał mecz z Armenią. Już przed spotkaniem obaw nie krył Leo Beenhakker. Armenia to zespół groźniejszy od Azerbejdżanu. Ormianie są silni, szybcy, grają trochę po europejsku, nie mają kompleksów – tłumaczył Holender.
Mecz z Armenią był pierwszym meczem reprezentacji rozgrywanym w Kielcach. Ormianie grali bardzo dobrze w defensywie. 15-tysięczna widownia przez długi czas nie mogła doczekać się gola. W pierwszej połowie udało się jednak pokonać bramkarza gości. Trafienie z 13 metrów zaliczył występujący w roli kapitana – Żurawski.
Po marcowych spotkaniach Polacy byli liderami swojej grupy.
Źródło: RMF FM, echodnia.eu, Nasze Miasto