– To jest dobry rezultat, ale mieliśmy lepsze sytuacje niż Niemcy i mogliśmy się pokusić o zwycięstwo, ale jest zasada, że jak nie możesz wygrać, to nie przegraj – powiedział w pomeczowym wywiadzie w TVP pomocnik reprezentacji Polski, Grzegorz Krychowiak.
– Zespół pokazał charakter, każdy walczył na maksimum możliwości i mam nadzieję, że w kolejnym meczu powalczymy o pierwsze miejsce w grupie – podkreślił Krychowiak.
– To że Niemcy się nas obawiali świadczy o sile naszego zespołu. Najważniejsze, że z tak mocnym rywalem stwarzaliśmy sobie sytuacje. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać, ale skuteczność w końcu wróci – dodał polski pomocnik.
Krychowiak przyznał też, że Polacy zdecydowanie odważniej wyszli na drugą odsłonę meczu. – Po przerwie podejmowaliśmy więcej ryzyka, wychodziliśmy częściej na pozycje w ofensywie i stawarzaliśmy groźne sytuacje. Trochę brakowało tego w pierwszej połowie. Najważniejsze jednak, że przez 90 minut graliśmy bardzo pewnie w defensywie – podkreślił.
Pomocnik Sevilli przestrzegł też przed lekceważeniem Ukraińców, z którymi Polacy zmierzą się w przyszły wtorek na zakończenie fazy grupowej. – Wyniki Ukraińców o niczym nie świadczą, dla nich będzie to ważny mecz i na pewno zrobią wszystko, by go wygrać. Nasza sytuacja jest bardzo dobra, ale to będzie trudny rywal. Nie sprawdzamy na kogo możemy wpaść w kolejnej rundzie. Gdybyśmy to robili, to moglibyśmy przejść obok meczu i go przegrać. Nie możemy sobie na to pozwolić i musimy skupić się na Ukraińcach – zakończył Krychowiak.
Niemiecka prasa po meczu z Polską skrytykowała zespół Joachima Loewa.
„Polacy wyzerowali Jogiego” – pisze tabloid „Bild”. „Jogi, człowieku, dlaczego w drugim meczu zawsze się tak strasznie męczymy?” – pyta autor materiału.
„Obie drużyny miały szanse, jednak bramka nie padła. Niemcy przegapiły wczesne wejście do jednej ósmej turnieju” – komentuje internetowe wydanie „Spiegla”.
„Mistrzowie świata bez pomysłu” – krytykuje „Die Welt”. „Wynik meczu jest prztyczkiem dla Niemców. Drużyna Loewa ma co prawda cztery punkty i prowadzi w tabeli dzięki lepszemu stosunkowi bramek, ale awans do jednej ósmej turnieju nie jest przesądzony”.
Według „FAZ” Niemcom nie udało się złamać polskiego bastionu.
„Sueddeutsche Zeitung” ocenia, że Niemcy byli lepszą drużyną, lecz nie potrafili wykorzystać niewielu dobrych szans. „Powrót Matsa Hummelsa ustabilizował przynajmniej niemiecką obronę” – podkreślili dziennikarze.
„Koniec! Bez bramek” – pisze „Tagesspiegel” dodając, że także w strefie kibica w Berlinie nastroje były raczej minorowe.
Już 21 czerwca polska reprezentacja zagra trzeci, a zarazem ostatni mecz w grupie przeciwko Ukrainie.