EURO 2016: Trener BVB obserwował Błaszczykowskiego w meczu ze Szwajcarią

26 cze 2016, 15:56
Thomas Tuchel, trener Borussii Dortmund, oglądał z trybun spotkanie Szwajcarii z Polską – informuje „Bild” dodając, że po raz kolejny miał okazję zobaczyć Jakuba Błaszczykowskiego w znakomitej formie.
Przypomnijmy: Tuchel nie widział miejsca dla Polaka w składzie BVB przed zakończonym już sezonem. Z tego względu Błaszczykowski został wypożyczony do Fiorentiny. Włosi go jednak nie wykupili i polski skrzydłowy po Euro wraca do BVB, by tam zawalczyć o miejsce w pierwszym składzie.

– 30-latek strzelił gola w meczu oraz wykorzystał rzut karny. „Kuba” miał bezpośredni udział we wszystkich trzech golach Polski na Euro mimo, że miejsce w kadrze wywalczył sobie w ostatniej chwili – pisze „Bild”. Skrzydłowy strzelił zwycięskiego gola z Ukrainą, ze Szwajcarią na 1-0 i zaliczył asystę przy trafieniu Arkadiusza Milika z Irlandią Północną (1-0).

Kontrakt wiąże Błaszczykowskiego z BVB jeszcze przed dwa lata. Polak będzie miał dużą konkurencję, m.in. w postaci Gonzalo Castro, Shinjiego Kagawy, Ousmane Dembele czy Emre Mora. – Czekamy na Euro, potem porozmawiamy z Tuchelem i Michaelem Zorcem [dyrektor sportowy] i podejmiemy decyzję – powiedział przed turniejem agent Błaszczykowskiego Wolfgang Voge.

„Bild” zauważa, że turniej ma idealny przebieg dla jego klienta i daje mu kartę przetargową w rozmowach. Błaszczykowski jest „ulubieńcem kibiców i lubianą postacią w zespole”. Miałby pomóc wprowadzać do wielkiej piłki młodych, utalentowanych piłkarzy, jakich jest wiele w BVB – to chociażby sprowadzeni latem Dembele, Mor czy Mikel Merino.

Jednocześnie Błaszczykowskiego nie zadowoli rola rezerwowego. – Kilka klubów Bundesligi zauważyło jego występy na Euro. Polak ma międzynarodowe doświadczenie i spokojnie może pograć jeszcze przez trzy, cztery lata na najwyższym poziomie. Błaszczykowskiemu nietrudno będzie znaleźć nowy klub – konkluduje „Bild”. Decyzja powinna zależeć więc od BVB.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA