– 30-latek strzelił gola w meczu oraz wykorzystał rzut karny. „Kuba” miał bezpośredni udział we wszystkich trzech golach Polski na Euro mimo, że miejsce w kadrze wywalczył sobie w ostatniej chwili – pisze „Bild”. Skrzydłowy strzelił zwycięskiego gola z Ukrainą, ze Szwajcarią na 1-0 i zaliczył asystę przy trafieniu Arkadiusza Milika z Irlandią Północną (1-0).
Kontrakt wiąże Błaszczykowskiego z BVB jeszcze przed dwa lata. Polak będzie miał dużą konkurencję, m.in. w postaci Gonzalo Castro, Shinjiego Kagawy, Ousmane Dembele czy Emre Mora. – Czekamy na Euro, potem porozmawiamy z Tuchelem i Michaelem Zorcem [dyrektor sportowy] i podejmiemy decyzję – powiedział przed turniejem agent Błaszczykowskiego Wolfgang Voge.
„Bild” zauważa, że turniej ma idealny przebieg dla jego klienta i daje mu kartę przetargową w rozmowach. Błaszczykowski jest „ulubieńcem kibiców i lubianą postacią w zespole”. Miałby pomóc wprowadzać do wielkiej piłki młodych, utalentowanych piłkarzy, jakich jest wiele w BVB – to chociażby sprowadzeni latem Dembele, Mor czy Mikel Merino.
Jednocześnie Błaszczykowskiego nie zadowoli rola rezerwowego. – Kilka klubów Bundesligi zauważyło jego występy na Euro. Polak ma międzynarodowe doświadczenie i spokojnie może pograć jeszcze przez trzy, cztery lata na najwyższym poziomie. Błaszczykowskiemu nietrudno będzie znaleźć nowy klub – konkluduje „Bild”. Decyzja powinna zależeć więc od BVB.