Potwierdziły się najgorsze przewidywania dotyczące kontuzji Macieja Urbańczyka. Piłkarz Ruchu Chorzów zerwał wiązadła krzyżowe i będzie musiał poddać się długiej rehabilitacji.
Urbańczyk doznał kontuzji w ostatnim meczu Ekstraklasy, kiedy to w 69. minucie spotkania z Lechem Poznań, musiał opuścić boisko po ostrym ataku jednego z rywali. Początkowo sztab medyczny chorzowian miał nadzieję, że to nic poważnego, ale dzisiejsze badanie rezonansu magnetycznego rozwiało wszelkie wątpliwości. Wiązadła krzyżowe piłkarza zostały zerwane, przez co 20-latek na boisko będzie mógł wrócić dopiero za około 6 miesięcy.
Na pewno nie są to dobre wieści dla trenera Fornalika, bowiem w ostatnim czasie Urbańczyk był podstawowym zawodnikiem jego zespołu. W obecnym sezonie wystąpił w dziesięciu meczach.