Jagiellonia Białystok wygrała u siebie z Lechem Poznań 1:0 w meczu 9. kolejki Ekstraklasy.
Od początku spotkania to Jagiellonia lepiej prezentowała się na boisku. Już w 2. minucie Przemysław Frankowski oddał strzał z pierwszej piłki. Uderzenie to zostało jednak zatrzymane przez Barry’ego Douglasa. Na szczęście Jasmina Buricia. W 15. minucie kolejna świetna akcja Jagi. Bartłomiej Drągowski rozpoczął grę, Piotr Grzelczak zgrał do Konstantina Vassiljeva, który kopnął w stronę bramki Bośniaka. Goalkeeper gości popisał się jednak fantastycznym refleksem i uchronił swój zespół od utraty bramki.
W 17. minucie Douglas stracił piłkę, bardzo aktywny dziś Grzelczak próbował uderzyć, lecz zrobił to niecelnie. W 26. minucie indywidualnie ugrać coś próbował Szymon Pawłowski. Z lekkim szczęściem, ale ładnie poradził sobie z piłkarzami Michała Probierza, zgrał do tyłu, a tam strzał Dawida Kownackiego został tak wyblokowany, że Drągowski bez problemu złapał piłkę.
W 29. minucie mieliśmy już 1:0 dla Pszczółek. Jonatan Straus doskonale wrzucił na głowę Frankowskiego, który strzałem po koźle pokonał Buricia. Warto podkreślić dobrą pracę Grzelczaka, który utrzymał piłkę pod polem karnym Kolejorza. Cztery minuty później odpowiedzieć próbował Lech. Kilka podań, piłka trafiła do Pawłowskiego, który minął jednego gracza Jagiellonii i oddał strzał. Niecelny. W 36. minucie Darko Jevtić świetnie dograł do Dawida Kownackiego, który próbował wrzucić piłkę na głowę Gergő Lovrencsicsa. Węgier do piłki nie doszedł, ponieważ Drągowski dobrze ją wypiąstkował. Niebezpieczeństwo zażegnane.
W 40. minucie strzału głową po wrzutce Fedora Černycha próbował Grzelczak, jednak bośniacki goalkeeper ostatniego zespołu Ekstraklasy wyłapał bez problemu futbolówkę. Dwie minuty później Paulus Arajuuri dośrodkował na głowę Kownackiego, który źle uderzył Sebastian Madera w tej sytuacji krył trochę za bardzo statycznie. 44. minuta. Błąd Douglasa, jednak strzał Vassiljeva zablokowany. Koniec pierwszej połowy. Jaga dużo lepsza, zasłużenie prowadzi. Lech zdecydowanie za mało aktywny.
W drugiej części gry trochę więcej próbował robić mistrza Polski, jednak bezskutecznie. W 49. minucie Kownacki oddał strzał z przewrotki. Wykorzystał swoje złe przyjęcie, lecz uderzył obok bramki. W 59. minucie Pawłowski z pierwszej piłki wrzucił wprost na głowę Arajuuriego. Nie było spalonego, Fin uderzył obok bramki w klarownej sytuacji. Pięć minut później Grzelczak wrzucił piłkę do Frankowskiego, który z woleja uderzył daleko od bramki. Trzy minuty później Lech źle rozegrał piłkę, Rafał Grzyb ją przejął, szybko uderzył, minimalnie nad bramką.
Lech wciąż nie był w stanie rozegrać składnej akcji, która mogłaby zagrozić bramce Drągowskiego. W 69. minucie Pawłowski uderzył zza pola karnego, lecz za lekko, by pokonać młodego goalkeepera Pszczółek. Trzy minuta później kolejny strzał 29-latka z dystansu, jednak znowu bez zamierzonego efektu. Jaga trochę się cofnęła, czeka na błędy Kolejorza.
W 89. minucie powinno być po meczu. Karol Mackiewicz doskonale dośrodkował na głowę Karola Świderskiego. 18-latek oddał strzał, jednak kapitalną paradą popisał się Burić. Minutę później tylko poprzeczka uratowała gości od utraty drugiej bramki. 23-latek znowu dośrodkował, jednak tak, że piłka prawie wpadła do bramki. W doliczonym czasie gry Arajuuri próbował z ciężkiej pozycji na wyciągniętej nodze oddać strzał, lecz zrobił to niecelnie. Dobra wrzutka Douglasa.
Koniec meczu. Lech wciąż w kryzie. Brawo dla Jagiellonii. Warto podkreślić pracę Jacka Góralskiego. 23-latek nie oddał żadnego strzału, ale praktycznie każda akcja poznaniaków, która przechodziła przez jego teren boiska, była natychmiast zatrzymywana. Zdecydowanie zawodnik meczu.
Dzięki tej wygranej Jaga awansowała na 5. miejsce w tabeli i ma na koncie 14 pkt. Lech jest ostatni z zaledwie czterema oczkami.
W następnej kolejce podopieczni Macieja Skorży na własnym stadionie podejmą Górnik Zabrze(26.09, godz. 20:30), który jest przedostatni. Białostoczanie zaś pojadą do Szczecina na mecz z Pogonią(28.09, 18:00), która zamyka ligowe podium.
Jagiellonia Białystok 1:0 Lech Poznań
Przemysław Frankowski 29′
Jagiellonia:Bartłomiej Drągowski-Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Jonatan Straus-Przemysław Frankowski (81′ Karol Świderski), Rafał Grzyb, Jacek Góralski, Konstantin Vassiljev, Fedor Černych (75′ Taras Romanczuk)-Piotr Grzelczak (66′ Karol Mackiewicz)
Lech:Jasmin Burić-Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas-Gergő Lovrencsics (63′ Dariusz Formella), Dariusz Dudka, Karol Linetty, Darko Jevtić (68′ Piotr Kurbiel), Szymon Pawłowski-Dawid Kownacki (86′ Denis Thomalla)