Festiwal strzelecki Pogoni, Arka na kolanach! Czy to koniec trenera Nicińskiego?

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:12
8 kwi 2017, 19:47

Pogoń Szczecin pokonała 5:1 Arkę Gdynia w meczu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy. Tym samym Portowcy przełamali serię ośmiu kolejnych spotkań bez zwycięstwa.

O godz. 18:00 na stadionie w Szczecinie rozpoczęło się spotkanie 28. kolejki Lotto Ekstraklasy, w którym Pogoń podejmowała Arkę Gdynia. Dla obu trenerów był to mecz „o być albo nie być”, bowiem wyniki zespołów pozostawiały wiele do życzenia. Pogoń podejmowała rywali po ośmiu meczach bez wygranej, z kolei Arkowcy w ostatnich czterech spotkaniach nie zdobyli punktu, tracąc przy tym 15 bramek.

Spotkanie rozpoczęło się kapitalnie dla gospodarzy, bowiem już w 2. minucie objęli prowadzenie. Świetnym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Spas Delew, a tam niepilnowany Frączczak strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Chwilę później było już 1:1 – Arka niemal skopiowała akcję bramkową Pogoni, a mierzone dośrodkowanie Warcholaka na gola zamienił Trytko.

Po piorunującym początku tempo meczu spadło, a obie drużyny skupiały się przede wszystkim na rozważnej grze w defensywie. W 30. minucie dobrą okazję do wyjścia na prowadzenie miała Pogoń, Listkowski ograł bramkarza i uderzył w kierunku bramki, ale piłkę sprzed linii zdołał wybić Sobieraj. Dziesięć minut później efektownym rajdem popisał się Delew, jednak w decydującym momencie jego uderzenie został zablokowane.

Pogoń równie dobrze jak w pierwszą, mogła wejść i w drugą połowę meczu – w 47. minucie indywidualną akcję przeprowadził Listkowski, dograł do Gyurcso, ale Węgier przegrał sytuację sam na sam z Jałochą. Siedem minut później gospodarze wyszli na prowadzenie –  ponownie kapitalną akcją popisał się Listkowski, który wypuścił Gyurcso, ten dograł do Frączczaka, a napastnik z kilku metrów wpakował piłkę do siatki.

Po godzinie gry było już 3:1, Nunes urwał się lewą flanką, zagrał w pole karne, a tam akcję na dalszym słupku zamknął Delew. Arka wyglądała na zupełnie zagubioną w drugiej połowie, z czego Portowcy nie mogli nie skorzystać. W 63. minucie piłkę w pole karne Jałochy dośrodkował Delew, a Rapa głową z kilku metrów umieścił ją w siatce. Gwóźdź do trumny Arki przybił w doliczonym czasie gry Marcjanik, który przeciął podanie Delewa, pakując piłkę do bramki obok bezradnego Jałochy. Dzięki temu zwycięstwu Pogoń przełamała serię ośmiu kolejnych meczów bez wygranej, podtrzymując jednocześnie szanse na awans do grupy mistrzowskiej.

 

Pogoń Szczecin 5:1 (1:1) Arka Gdynia

Bramki: Frączczak 2′, 53′, Delew 60′, Rapa 63′, Marcjanik 91′ (sam.) – Trytko 3′

Pogoń: Słowik – Niepsuj, Fojut, Rapa, Nunes (83′ Matynia) – Matras, Drygas (46′ Kort), Delew, Listkowski, Gyurcso (88′ Kitano) – Frączczak

Arka: Jałocha – Socha, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak – Formella (65′ Zarandia), Marciniak (64′ Barisić), Hofbauer, Bożok (87′ Stolc), Szwoch – Trytko

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA