Największy serwis fanowski tureckiego Galatasaray informuje, że włodarze klubu nawiązali pierwszy kontakt z Filipem Marchwińskim w sprawie jego przenosin z Lecha Poznań. Fanem talentu polskiego piłkarza ma być trener Okan Buruk, ale wśród potencjalnych wzmocnień przewijają się również inne nazwiska.
Trener Galatasaray fanem talentu Marchwińskiego
Przyszłość Filipa Marchwińskiego przy Bułgarskiej w Poznaniu nie będzie długa i doskonale zdają sobie z tego sprawę włodarze klubu oraz kibice. 22-letni pomocnik Kolejorza po bardzo dobrym ostatnim sezonie na arenie europejskiej jest dziś gotowy do tego, aby przenieść się do mocniejszej ligi oraz mocniejszego klubu. W podobnym wieku stolicę wielkopolski opuszczali Kamil Jóźwiak, Jakub Kamiński oraz Michał Skóraś.
“GS Gazete” informuje, że trenerowi Burukowi spodobał się potencjał drzemiący w Marchwińskim, który został zarekomendowany przez dział skautingowy. Marchwiński może występować na środku i po bokach obrony. W tym sezonie w 24 meczach zaliczył osiem goli oraz trzy asysty, a więc już teraz w zasadzie wyrównał liczby z sezonu 2022/2023. Serwis “Transfermarkt” wycenia Marchwińskiego na 4,5 mln euro, ale można zakładać, że Lechici będą oczekiwać większych pieniędzy.
Portal informujący o zainteresowaniu ze strony Galatasaray zwraca również uwagę na fakt, że kilka lat temu Marchwińskiego chciał ściągnąć Besiktas Stambuł, ale wówczas strony nie doszły do porozumienia. Bardzo możliwe, że przeważyła wtedy kwestia wieku. Lech Poznań kompleksowo dba o swoich wychowanków i nie chce ich zbyt szybko wypuszczać na głęboką wodę.
Gang młodziaków 🥕
Dziś w roli głównej Marchwiński i jego gol z Rakowem 🤯 pic.twitter.com/z8E9lm90iE
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) December 29, 2023
Marchwiński nie jest jedynym obiektem zainteresowania ze strony Galatasaray
Inne tureckie źródła informują natomiast, że Galatasaray poczyniło konkretne ruchy w sprawie Giannisa Konstanteliasa z PAOK-u Saloniki, który jest piłkarzem o niemal identycznym profilu jak Polak. Grek jest jednak o rok młodszy i choć ma gorsze warunki fizyczne oraz zbliżone liczby (8 goli oraz 4 asysty), to według “Transfermarkt” jest wart aż 10 mln euro. Jednak jak poinformował Nikos Toskitsis na antenie podcastu “PAOK Today”, klub z Salonik oraz piłkarz nie są zainteresowani transferem w najbliższym czasie.
Jednym z najważniejszych nazwisk na liście życzeń Galatasaray jest również Nikola Vlasić z Torino o takim samym profilu jak Marchwiński oraz Konstantelias. Piłkarz Torino ma 26 lat i jego wartość oscyluje w okolicach 13 mln euro. W porównaniu do dwóch pozostałych zawodników Chorwat nie może pochwalić się tak dobrymi liczbami w tym sezonie – tylko dwa gole i dwie asysty w 20 spotkaniach Serie A oraz Pucharu Włoch
Drągowski już niedługo będzie grał w Grecji? Ten klub chciał go już w 2016 roku
