Filip Marchwiński opuści Ekstraklasę? Lech gotowy na sprzedaż wychowanka

Aktualizacja: 6 lut 2024, 17:46
6 lut 2024, 14:46

Po zakończeniu poprzedniego sezonu z Lechem Poznań rozstał się Michał Skóraś, a już podczas letniego okna transferowego w jego ślady może pójść kolejny wychowanek Kolejorza, czyli Filip Marchwiński. O tym, że Duma Wielkopolski może sprzedać 22-latka, poinformował Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy klubu.



Lech nie będzie stawał na przeszkodzie Marchwińskiemu

Filip Marchwiński nie mógł wyobrazić sobie lepszego początku kampanii 2023/2024. W pierwszych ośmiu meczach ligowych wychowanek Lecha Poznań aż pięciokrotnie kierował futbolówkę do siatki rywala. Zawodnik Kolejorza nieźle radził sobie również w eliminacjach do europejskich pucharów, gdzie zanotował dwa kolejne trafienia. Do tego dołożył trzy asysty.

Tak dobry start zaowocował powstaniem plotek transferowych, które zaczęły łączyć Marchwińskiego ze znacznie silniejszymi klubami. Według mediów 22-latka zaczęły obserwować m.in. kluby z Turcji, na czele z ekipą Galatasaray. W rozmowie z „TVP Sport” Tomasz Rząsa potwierdził, że młody talent może już latem opuścić szeregi Kolejorza. Nie zdradził jednak konkretnego kierunku, w jakim może podążyć Marchwiński.

W naszym klubie jest coś takiego jak profil wychowanka, który długo przebywa w zespole. Filip ma już ponad 100 występów w Ekstraklasie, grał regularnie w młodzieżówce, zadebiutował też w pierwszej reprezentacji – zaczął Rząsa.

To wzorcowy przykład naszego wychowanka, który dużo osiągnął i zaczyna być gotowy na grę w lepszej lidze niż Ekstraklasa. Nie będziemy stawać na przeszkodzie dla jego dalszego rozwoju. Jeśli Filip wiosną potwierdzi formę z jesieni, to znaczy, że jest gotowy na wyjazd – dodał dyrektor sportowy Lecha Poznań.

W tym momencie portal „Transfermarkt” wycenia Filipa Marchwińskiego na 4,5 miliona euro. Potencjalny klub, aby przekonać Lecha do sprzedaży, będzie musiał zaproponować jednak znacznie większe pieniądze.



Skorża wróci do Lecha Poznań? Rząsa: Jest tutaj szanowany i ceniony, ale…

 

Źródło:TVP Sport

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA