Filip Piszczek znalazł nowego pracodawcę. Napastnik związał się z japońskim FC Imabari. Transfer Polaka jest o tyle ciekawy, że nowy zespół 27-latka gra dopiero w trzeciej lidze. Japończycy mają jednak bardzo ambitne plany na przyszłość.
Piszczek opuszcza Europę. Miał propozycję z Rumunii i Izraela
Piszczek nie ma za sobą najlepszego okresu w karierze. Napastnik pierwszą część spędził głównie na grze w trzecioligowych rezerwach Cracovii. Następnie 27-latek przeniósł się do Jagiellonii Białystok, gdzie również miał problemy z przebiciem się do pierwszej drużyny. Łączny bilans Piszczka w sezonie 2021/2022 to zaledwie trzynaście występów i dwa zdobyte gole.
Mimo niestabilnej formy Filip Piszczek nie miał problemów, aby znaleźć nowego pracodawcę. Zawodnikiem interesowały się kluby z Polski, Rumunii czy Izraela. Okazało się jednak, że 27-latek ostatecznie wybrał ofertę z Japonii i zasilił szeregi FC Imabari. Polak przeszedł już testy medyczne i podpisał kontrakt ważny do 31 grudnia 2024 roku.
🆕TRANSFER✍️
Filip Piszczek po pozytywnym przejściu badań medycznych i dopełnieniu wszystkich procedur, od dziś oficjalnie zawodnikiem @FCimabari🇯🇵.Kontrakt obowiązywał będzie do 31/12/2024 roku🤝
Powodzenia Piszczu na japońskiej ziemi⚽️✊️
—————————#INNfootballwetrust pic.twitter.com/u5tSpXz6xF— INNfootball (@INNfootball_) July 21, 2022
Po szesnastu spotkaniach ekipa FC Imabari zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli J3 League. Projekt nadzorowany przez prezesa Takeshiego Okady jest jednak bardzo ambitny. Celem jest bowiem awans do japońskiej ekstraklasy w ciągu pięciu lat.
Warto dodać, że dla byłego gracza Jagielloni Białystok występy w Japonii nie będą pierwszą piłkarską przygodą poza granicami naszego kraju. W 2020 roku Piszczek związał się z włoskim FC Trapani 1905. Jego pobyt na Półwyspie Apenińskim nie potrwał jednak zbyt długo. Po sześciu miesiącach Polak wrócił do Cracovii.
Niezwykły transfer Miedzi Legnica. Klub ściągnął reprezentanta Holandii