Finał Ligi Mistrzów. Rodri został bohaterem Manchesteru City

Aktualizacja: 11 cze 2023, 13:34
10 cze 2023, 22:55

W sobotę o godzinie 21:00 rozpoczął się wyczekiwany przez wszystkich kibiców piłkarskich finał Ligi Mistrzów. Na Stadionie Olimpijskim im. Atatürka w Stambule naprzeciw siebie stanęły ekipy Manchesteru City i Interu Mediolan. Ostatecznie lepsza okazała się drużyna z Anglii, dla której bramkę strzelił Rodri.

Pierwsza połowa bez goli. Dramat Kevina De Bruyne’a

Przed rozpoczęciem meczu większość kibiców w roli faworytów upatrywała piłkarzy z Wysp Brytyjskich. Od pierwszych minut zawodnicy Interu Mediolan pokazali jednak, że są doskonale przygotowani taktycznie do starcia z Manchesterem City. Podopieczni Simone Izaghiego nie tylko dobrze neutralizowali ataki angielskiego zespołu, ale również sami potrafili wykreować sobie kilka okazji bramkowych.

Najlepszą szansę w pierwszej części gry mieli jednak nie mediolańczycy, a Erling Haaland. W 27. minucie Norweg znalazł się w polu karnym Interu i z bliskiej odległości oddał silny strzał na bramkę włoskiego klubu. Na nieszczęście dla Manchesteru City doskonale zachował się golkiper Andre Onana, który w ostatnim momencie zatrzymał futbolówkę.

Do ważnego zdarzenia doszło również w 36. minucie. Wówczas boisko opuścić musiał Kevin De Bruyne. Belgijski pomocnik doznał kontuzji, a jego miejsce zajął Phil Foden. Anglik przed przerwą nie zdążył jednak wpłynąć na rezultat meczu, a oba zespoły zeszły do szatni przy wyniku 0:0.

Inter skapitulował. Rodri bohaterem Manchesteru City

Po zmianie stron obraz gry znacznie się zmienił. Manchester City zaczął coraz mocniej atakować i szukać sobie dobrych okazji bramkowych. Włosi bronili się dzielnie, ale tylko do 68. minuty. Wówczas Bernardo Silva posłał podanie do Rodriego, który mocnym strzałem pokonał Onanę.

Mediolańczycy mogli momentalnie wyrównać. Kilkadziesiąt sekund później szansę zdobyć gola miał Federico Dimarco. Futbolówka po jego uderzeniu głową odbiła się jednak od poprzeczki. Przy próbie dobitki przeszkodził Włochowi natomiast Romelu Lukaku, który przypadkowo znalazł się na linii strzału.

Kolejną doskonałą okazję Inter miał na dwie minuty przed końce regulaminowego czasu gry. Tym razem drużynę Manchesteru City uratował Ederson, który w ostatniej chwili zatrzymał strzał Romelu Lukaku. Ostatecznie mecz w Stambule zakończył się wynikiem 1:0. Manchester City może świętować swoją pierwszą historyczną wygraną w finale Ligi Mistrzów.

Niesamowita seria Chorwatów. Wygrywają Ligę Mistrzów nieprzerwanie od 10 lat

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA