Bytovia Bytów, która przed sezonem była skazywana na spadek, w dalszym ciągu imponuje formą. Tym razem podopieczni Adriana Stawskiego pokonali GKS Tychy 4:1.
Podopieczni Stawskiego są jedną z największych niespodzianek Fortuny I ligi, co potwierdziło się w dzisiejszym spotkaniu. Gospodarzy na prowadzenie w 30.minucie wyprowadził Gracjan Jaroch, a do wyrównania dziewięć minut po wznowieniu drugiej połowy doprowadził Mateusz Grzybek. Na odpowiedź Bytowian czekaliśmy siedem minut, gdy Jałochę pokonał Filip Burkhardt. Na dziesięć minut przed zakończeniem spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Daniel, co wykorzystali goście, strzelając w końcówce spotkania jeszcze dwie bramki. Dzięki zwycięstwu Bytovia awansowała na fotel wicelidera.
Bytovia Bytów – GKS Tychy 4:1 (1:0)
Jaroch 30, Burkhardt 61, Letniowski 85, Procyszyn 89 – Grzybek 55
W drugim dzisiejszym spotkaniu Warta Poznań musiała uznać wyższość Sandecji Nowy Sącz. Prowadzenie dla spadkowicza z Lotto Ekstraklasy w 21. minucie zapewnił Maciej Małkowski. W drugiej połowie Warta za sprawą Michała Grobelnego doprowadziła do remisu, jednak Sandecja po raz drugi wyszła na prowadzenie, a ze zdobycia bramki cieszył się Damian Chmiel. Wynik spotkania w 82.minucie ustalił Kałahur.
Warta Poznań – Sandecja Nowy Sącz 1:3 (0:1)
Grobelny 55 – Małkowski 22, Chmiel 65, Kałahur 82