Stal Mielec w najważniejszym spotkaniu 20. kolejki Fortuna I liga zwyciężyła po dobrym meczu Podbeskidzie Bielsko – Biała 2-1. Wygrana posadziła mielczan na fotelu lidera rozgrywek. Co najmniej do jutrzejszego meczu Warty.
Dosyć słusznie przez wielu znawców futbolu pojedynek miejscowej Stali i Podbeskidzia okrzyknięty został meczem kolejki. Nie chodziło nawet o to, że obie ekipy należą do ścisłej czołówki tabeli, ale o ich aktualną formę. Zarówno Stal jak też Podbeskidzie od wielu już tygodni grają futbol pełną gębą, a co za tym idzie wyglądają powoli okien i drzwi gmachu ekstraklasy.
Początek meczu zwiastował wiele wydarzeń na boisku. Dwudziestu dwóch piłkarzy podeszło do walki na murawie w pełni świadomi taktyk meczowych, nakreślonych przez obu szkoleniowców.
W 13. min. mielczanie pokazowo rozegrali rzut rożny. Półgórną centrę pod nogami przepuścił Soljic, piłka skozłowała jeszcze, a Żyro umiejętnie włożył głowę pod futbolówkę i zaskoczył rywali pięknym strzałem na 1-0.
Nie minęły jeszcze owacje na stadionie po zdobyciu prowadzenia, jak lewą stronę pomknęła kolejna akcja gospodarzy. Po zagraniu w pole karne Janoszka przepchnął obrońcę, a upadając zdołał jeszcze odegrać do Maka, a ten strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 2-0.
Podbeskidzie długo nie zastanawiało się nad koncepcją gonienia przeciwnika. Szybka akcja po drugiej stronie boiska zakończyła się wrzuceniem piłki na środek pola karnego do Rakowskiego, a ten uderzył tak jak powinien, lecz kontaktowego gola nie było. Primel cudowną interwencją uratował Stal przed stratą bramki.
Bramkarz z Mielca świetną interwencję zanotował też w 29. min., lobowany już w sytuacji sam na sam przez Roginića zdołał jeszcze odbić piłkę. W ostatnim kwadransie natarcie piłkarzy z Bielska – Białej nie malało, a kontaktowa bramka wisiała w powietrzu. W 40. min. podawał Figiel, piłkę miał jeszcze przy sobie Bodzioch, ale idealną okazję miał Danielak. Nie trafił jednak do pustej bramki.
W 43. min. dośrodkowanie z prawej strony pola karnego Stali przeciął ręką Soljić, z że było to już w zakresie „szesnastki” międzynarodowy arbiter Szymon Marciniak podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Sierpina. Podbeskidzie zmniejszyło dystans do 1:2 co było najlepszą gwarancją wielu emocji również po przerwie.
W szatni obaj szkoleniowcy musieli dobrze się nagimnastykować przy przekazywaniu swoim podopiecznym strategii na drugą część spotkania, ponieważ po przerwie co chwila raz jedni raz drudzy zmieniali koncepcję gry, a szczególnie jej tempo. Po początkowym spokoju w grze, znów sytuacje zaczęły się szybko przenosić z pod jednej pod drugą bramkę. Brakowało jednak ostatniego zagrania otwierającego drogę do bramki.
Bliżej ostatniego kwadransa rywalizacji emocje sięgnęły zenitu. W 74. min. Primel nie po raz pierwszy wygrał pojedynek z Danielakiem, broniąc strzał gracza z Podbeskidzia z kilkunastu metrów. „Górale” walczyli o wyrównanie, ale ich sytuacja skomplikowała się w 77. min. Błąd w rozegraniu Podbeskidzia wykorzystał Mak, który wychodząc na czystą pozycję został nieprzepisowo zatrzymany przez Modelskiego. Nie udało się tej akcji zakończyć 3. golem, ale sędzia wyjął z kieszeni czerwony kartonik, a piłkarze z Bielska – Białej musieli radzić sobie w dziesięciu. Radzili sobie przyzwoicie, gdyż coraz częściej gościli pod bramką mieleckiej Stali. Jednakże przy wyjściach z kontrą miejscowych, w tyłach ta luka była widoczna. W 86. min. Prokić mógł finalizacją akcji zamknąć to spotkanie, ale na przeszkodzie stanął dobrze interweniujący Polacek. Inne wyjścia ze swojej połowy powinny również uspokoić mielczan przed ostatnimi chwilami tego spotkania, ale obrońcy z Bielska – Białej i bramkarz wychodzili obronną ręką.
W najważniejszym aspekcie spotkania obronną ręką wyszli jednak mielczanie, którzy nie dali sobie strzelić wyrównującego gola i co najmniej do występu poznańskiej Warty posiedzą w fotelu lidera Fortuna I Liga.
STAL MIELEC 2:1 PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA
Żyro 13., Mak 15. – Sierpina 43. (kar.)
Stal Mielec: Primel – Żyro, Urbańczyk, Mak, Stask, Janoszka (58. Prokić), Soljić (46. Bielak), Nowak, Tomasiewicz (90+4. Bajorek), Bodzioch, Getinger.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Polacek – Gach, Komor, Osyra, Modelski, Daielak, Sieracki (69. Sopoćko), Figiel, Rakowski (85. Martin), Sierpina, Roginić.