W pierwszych sobotnich spotkaniach Fortuny I ligi Bytovia Bytów zremisowała bezbramkowo z Wartą Poznań, a cenne zwycięstwo na własnym stadionie odniósł Stomil Olsztyn, który pokonał GKS Tychy.
Nie doczekali się bramek kibice z Bytowie gdzie miejscowa Bytovia zremisowała bezbramkowo z Wartą Poznań. Gospodarze, którzy grali przez kwadrans w przewadze jednego zawodnika nie potrafili pokonać Adriana Lisa.
Bytovia Bytów – Warta Poznań 0:0
Ogromną niespodziankę sprawił Stomil Olsztyn, który pokonał na własnym boisku GKS Tychy 2:0. Olsztynianie do ostatnich dni nie byli pewni tego czy wystartują w rundzie rewanżowej z powodu zaległości finansowych oraz wąskiej kadry (13 zawodników w tym trzech bramkarz). Wszystko zmieniło się gdy Stomilowi pożyczki udzielił Michał Brański i Dumę Warmii w ostatnich dwóch dniach wzmocniło, aż 14 nowych graczy.
Spotkanie idealnie rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy w 19.minucie wyszli na prowadzenie po bramce Mateusza Gancarczyka. W odpowiedzi po uderzeniu jednego z zawodników gości od straty bramki Stomil uratował słupek. W 70.minucie faulowany w polu karnym był Szymon Sobczak, który zdecydował się wykonać rzut karny, który zamienił na gola. W końcówce spotkania po raz kolejny gospodarzą sprzyjało szczęście po tym jak uderzenie Edgara Bernhardta zatrzymało się na słupku. Dzięki zwycięstwu Stomil zrównał się punktami z Wigrami Suwałki, które zajmują pozycję nad strefą spadkową.
Stomil Olsztyn – GKS Tychy 2:0 (1:0)
Gancarczyk 18, Sobczak 70 (k)