W środowy wieczór wielkie piłkarskie potęgi rywalizowały w Lidze Mistrzów, zaś na krajowym podwórku odbywało się uzupełnienie kolejek piłkarskiej Ekstraklasy i Fortuna I Ligi.
Na drugim szczeblu rozgrywek w Polsce rozegrano cztery spotkania. W Mielcu Stal podejmowała GKS Tychy i mimo gry w przewadze nie zdołali pokonać ekipy przyjezdnych. Pierwsza bramka padła już w 8. minucie, kiedy do siatki strzeżonej przez Seweryna Kiełpina trafił głową Mateusz Piątkowski.
Kolejne gole padły po przerwie. W 64. minucie do remisu doprowadził poły pomocnik Ruchu Chorzów – Bartosz Nowak, lecz już kilkadziesiąt sekund później wynik spotkania ustalił zawodnik GKS-u – Sebastian Steblecki.
Stal otrzymała szansę wywalczenia choćby punkty po tym, gdy za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Maciej Mańka. Dla Stali jest to druga porażka z rzędu, w związku z czym nie poprawia swojego dorobku punktowego wynoszącego obecnie 16 oczek. Tuż za nią sklasyfikowany jest GKS, który po środowym zwycięstwie ma na koncie tyle samo punktów.
Stal Mielec 1:2 GKS Tychy
Więcej powodów do radości mieli kibice zgromadzeni na stadionie w Grudziądzu. Miejscowa Olimpia podejmowała Termalikę, którą pokonała 1:0. Zwycięskiego gola strzelił po asyście Konrada Handzlika strzelił Omar Monterde. Decydujący strzał padł w 40. minucie.
Termalika miała swoje szanse w drugiej połowie, gdy strzałów z dystansu próbowali Elvir Maloko i Florin Purece. Na nieszczęście przyjezdnych dobrze przygotowanym był Łukasz Sapela.
Olimpia Grudziądz 1:0 Termalika Bruk-Bet Nieciecza
Zwycięstwo gospodarzy miało miejsce też w Bielsku-Białej, gdzie Podbeskidzie mierzyło się z Miedzią Legnica. Gospodarze mogli prowadzić już w 2. minucie, gdy idealnej sytuacji nie zdołał wykorzystać próbujący strzelać głową – Marko Roginić.
Ostatecznie to zawodnicy gospdoarzy jako piersi wyszli na prowadzenie. W 45. minucie ręką w polu karnym zagrał Patryk Makuch, a jedenastkę pewnie wykorzystał Tomasz Nowak.
Co więcej, Podbeskidzie nie tylko prowadziło, ale i grało z przewagą jednego zawodnika, gdyż czerwoną kartkę zobaczył zawodnik Miedzi – Damian Byrtek.
Potwierdzeniem dominacji gospodarzy stał się drugi gol strzelony w 47. minucie przez wspominanego już Roginicia, lecz goście nie zamierzali się poddawać. W 70. minucie kontaktowe trafienie zaliczył Grzegorz Bartczak. Od tej pory grająca na wyjeździe Miedź próbowała swoich sił, lecz bez końcowego szczęścia. Piłka, która dwukrotnie dotknęła słupek, nie rozerwała po raz czwarty siatki i z końcowej wygranej cieszy się Podbeskidzie.
Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 Miedź Legnica
Problemów z pokonaniem zajmującej ostatnie miejsce w tabeli Odry Opole nie miała aspirująca do pozycji lidera Warta Poznań. Piłkarze z Wielkopolski pokonali u siebie ekipę z Opola 3:0. Bramki dla gospodarzy strzelili Robert Janicki (32. minuta), Mariusz Rybicki (55. minuta) i Jacek Kiełb (81. minuta).
Warta, która po rozegraniu zaległego spotkania wyszła na prowadzenie w lidze, mogła wygrać zdecydowanie wyżej. W 20. minucie groźnie pod bramką Odry było za sprawą zagrywającego w stronę Kiełba Janickiego. Strzelec ostatniego gola posłał futbolówkę wzdłuż bramki, lecz żaden z graczy Warty nie wykończył tej akcji.
Swoje szanse mieli też przyjezdni. W 27. minucie Trałka zagrał do Jakóbowskiego, który podał Rybickiemu, ale ten ostatni uderzył nieczysto i nie był w stanie zagrozić bramce Rosy.
Warta Poznań 3:0 Odra Opole