Dzisiaj na Twitterze Macieja Iwańskiego pojawiła się informacja o tym, że Galatasaray jest bliskie porozumienia z Cracovią w sprawie Bartosza Kapustki. Co ciekawe pomocnik woli zostać przy Kałuży. Zawodnika nie przekonała nawet 10-krotna podwyżka.
Potwierdzilem. To prawda, Galatasaray oferuje Cracovii 4,5 mln euro za Bartosza Kapustke
— Maciej Iwański (@IwanskiMaciej) January 22, 2016
Cracovia chciała za zawodnika pół miliona więcej i wówczas oferta byłaby rozłożona następująco: 3 miliony teraz + milion w bonusach oraz prowizje dla agentów.
Kluby pewnie szybko doszłyby do porozumienia, ale… sam Kapustka nie był zainteresowany tą ofertą! Nie skusiła go nawet o wiele większa pensja niż ta, którą ma w Cracovii. Dlaczego, więc pomocnik krakowskiego klubu nie chce zmienić klubu?
Słusznie piszecie, za duży skrót -oferta Galatasaray to ponad 10 krotna podwyżka zarobków. Ale Kapustka nie chce jechać. Jego prawo ?
— Maciej Iwański (@IwanskiMaciej) January 22, 2016
Można się domyślać, że Kapustka nie chce odejść do większego klubu przed Euro. Bądźmy szczerzy, w Stambule pomocnik Cracovii nie dostawałby wielu szans na grę, co mogłoby spowodować, że trener Adam Nawałka nie wziąłby go do Francji. No, chyba że zawodnik po transferze do Galatasaray miałby trafić na wypożyczenie do krakowskiego klubu.
Kolejnym powodem, dla jakiego 19-latek nie chce odejść, jest zapewne kierunek. Można chyba śmiało stwierdzić, że Kapustka woli trafić na zachód, pomimo tego że na wschodzie zarobiłby dużo więcej, ale nie o to mu zapewne chodzi. Jest młody, chce się pokazać w takiej lidze, która jest bardziej atrakcyjna niż chociażby Super Lig.
Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @bartek99253