Petr Zapalec został nowym piłkarzem PGE GKS-u Bełchatów. Ze spadkowiczem z Ekstraklasy Czech związał się półroczną umową z opcją przedłużenia na kolejny sezon.
Zapalec ma 28 lat i może grać jako skrzydłowy lub środkowy pomocnik. Wcześniej występował w drugoligowym czeskim MFK Frýdek-Místek, jednak w listopadzie rozwiązał z tym klubem kontrakt. Spędził w nim ostatnie dwa lata, a w tym sezonie wystąpił w dziewięciu spotkaniach w jego barwach. Prawie całą swoją karierę spędził w ojczyźnie. Wyjątkiem jest sezon 2008/2009 kiedy to reprezentował barwy słowackiej MFK Dubnicy.
Rafał Ulatowski domaga się nowych piłkarzy ofensywnych. Statystyka dla bełchatowian jest wręcz przerażająca. Aż 14 z 19 strzelonych bramek zostało zdobytych po stałych fragmentach gry.
– Będziemy w przerwie zimowej starali się przemeblować skład jeśli chodzi o jakość gry, bo zdajemy sobie sprawę, że licząc na stałe fragmenty daleko się nie zajedzie w tabeli. Za nami pierwszy etap, po którym mamy 27 punktów. Wiemy, nad czym mamy pracować, czyli kreowaniem gry, poprawą jakości w kontekście wykorzystania naszych napastników i skrzydłowych, bo to jest naszą piętą achillesową – stwierdził szkoleniowiec.
Po 19. kolejce drużyna z województwa łódzkiego zajmuje dopiero 9. miejsce w tabeli, a do 2. miejsca, które jest premiowane awansem do Ekstraklasy, traci już 9 pkt.
