Glik na stałe straci miejsce w składzie Monaco? "Ostatnio był słabym ogniwem"

Aktualizacja: 18 sty 2023, 11:37
26 wrz 2019, 11:46

AS Monaco pokonało we wtorek przed własną publicznością OGC Nice (3:1), a całe spotkanie na ławce rezerwowych spędził Kamil Glik. Zdaniem francuskiego komentatora Canal+ Pierre Menesa, Polak na dłużej może wypaść z pierwszego składu klubu Ligue 1. 

Po bardzo nieudanym poprzednim sezonie, zakończonym przez klub z Monaco na 17. miejscu (ostatnim bezpiecznym), nowe rozgrywki miały przynieść znaczącą poprawę. Tak się jednak nie stało, bowiem po 6. kolejce ligi francuskiej, klub reprezentanta Polski z dorobkiem zaledwie trzech punktów plasował się na przedostatnim miejscu, wyprzedzając jedynie Dijon FCO. Przed meczem z OGC Nice trener Leonardo Jardim, postanowił dokonać zmian w składzie, sadzając na ławce rezerwowych m.in. Kamila Glika.

Zespół mistrza Francji z 2017 roku rozegrał bardzo dobre spotkanie, pokonując rywala 3:1 i zbierając wiele słów pochwał za grę w defensywie (mimo utraty jednej bramki). Zdaniem Pierre Menesa spory wpływ na to miała nieobecność polskiego obrońcy w podstawowym składzie. – Nieobecność Kamila Glika sprawiła, że obrona Monaco jest silniejsza, przez co Monaco wygrało. To cios dla zawodnika, który przez półtora roku był ważnym punktem defensywy. Ostatnio był jednak słabym ogniwem. Przez kilka miesięcy Glik będzie walczył o miejsce w składzie – przyznał francuski komentator cytowany przez portal maxifoot.fr.

Do tej pory Glik meldował się na murawie w każdym meczu bieżącego sezonu, rozgrywając komplet minut. Pierwsze ligowe zwycięstwo Monaco z Polakiem na ławce rezerwowych, może oznaczać początek jego problemów z regularną grą.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA