Na 13 kolejek dopiero trzeci mecz przegrała liderująca nadal w tabeli ekipa Piasta Gliwice. Podopieczni Radoslava Latala polegli na własnym obiekcie jednak dopiero po raz pierwszy, mając przed starciem z Koroną Kielce komplet zwycięstw odniesionych na stadionie w Gliwicach. “Złocisko-Krwiści” przerwali tę serię dzięki trafieniu Bartłomieja Pawłowskiego.
Koroniarze są w tej kampanii natomiast niepokonani na wyjazdach i serię tę przedłużyli dzisiejszym triumfem. W 10. minucie goście mogli objąć prowadzenie, lecz najpierw Pawłowskiego powstrzymał Jakub Szmatuła, a potem po zamiaszaniu w polu karnym beznadziejnie uderzył Airam Cabrera, który z kilku metrów strzelił daleko obok słupka.
Szmatuła nie popisał się jednak w 23. minucie. To po jego nieudanym wykopie futbolówka spadła pod nogi Nabila Aankoura, który dograł do Bartłomieja Pawłowskiego. Wypożyczony z Lechii Gdańsk skrzydłowy pipisał się precyzyjnym strzałem lewą nogą ze skraju pola karnego, a bramkarz Piasta nawet nie próbował interweniować.
Sześć minut po trafieniu byłego gracza Malagi, gospodarze mogli wyrównać. Aankour, który miał duży udział przy golu, tym razem mógł mieć jeszcze większy przy stracie bramki. To Marokańczyk pociągał za koszulkę Gerarda Badię i sędzia Krzysztof Jakubik podyktował dość dyskusyjnego karnego. Do piłki podszedł Kamil Vacek, który uderzył dokładnie tam, gdzie rzucił się Zbigniew Małkowski. Bramkarz Korony odbił piłkę i gliwiczanie nadal musieli gonić wynik.
Po zmianie stron Piast nadal miał kilka sytuacji do strzelenia bramki. Jedną z nich zmarnował Marcin Pietrowski, który uderzeniem głową nie był w stanie pokonać Małkowskiego. Prawy obrońca gospodarzy nie trafił nawet między słupki. Łukasz Sierpina w 72. minucie mógł uspokoić swoich kolegów golem na 2:0 dla Korony, lecz w sytuacji sam na sam ze Szmatułą, uderzył wprost w bramkarza “Piastunek”. Kilka minut później Sierpina ponownie był aktywny, lecz dobrze zachował się Pietrowski, który zablokował jego próbę dogrania.
Wiele emocji mieliśmy w doliczonym czasie gry. Najbliżej wyrównania był Mateusz Mak, lecz po jego strzale piłka poszybowała jedynie w słupek i wygrana Korony stała się faktem. Największy w tym udział Zbigniewa Małkowskiego, który kilkukrotnie ratował gości przed stratą gola i udało mu się zakończyć mecz z czystym kontem.
Ekstraklasa – 13. kolejka
Piast Gliwice – Korona Kielce 0:1 (0:1)
Pawłowski 23
Sędzia: Krzysztof Jakubik
Widzów: 5 950
Żółte kartki: Mráz, Murawski – Aankour, Gabovs, Fertovs
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Marcin Pietrowski, Kornel Osyra (65, Tomasz Mokwa), Uroš Korun, Hebert, Patrik Mráz – Kamil Vacek, Radosław Murawski, Gerard Badía (58, Mateusz Mak) – Josip Barišić, Martin Nešpor
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski – Vladislavs Gabovs, Radek Dejmek, Maciej Wilusz, Kamil Sylwestrzak – Łukasz Sierpina, Vlastimir Jovanović, Rafał Grzelak, Nabil Aankour (46, Marcin Cebula), Bartłomiej Pawłowski (59, Aleksandrs Fertovs) – Airam Cabrera (84, Przemysław Trytko)