Wisła Kraków kompletuje kadrę przed rozpoczęciem wiosennej rundy w Fortuna 1. Lidze. Po transferach Igora Sapały i Alexa Muli, tym razem do klubu ze stolicy Małopolski dołączył David Junca, lewy obrońca ze sporym doświadczeniem w rozgrywkach LaLiga.
Pierwsza część sezonu na poziomie Fortuna 1. Ligi w wykonaniu Wisły Kraków nie była zbytnio udana. Po 18 rozegranych spotkaniach „Biała Gwiazda” zajmuje dopiero 10. miejsce z dorobkiem 24 punktów. Strata do szóstego miejsca, premiowanego grą w play-offach o awans wynosi cztery punkty.
Wisła zbroi się przed rundą wiosenną
W ramach przygotowań do wiosennej rundy, Wisła dokonała już dwóch transferów. Do klubu ze stolicy Małopolski dołączyli już były gracz Rakowa Częstochowa, defensywny pomocnik Igor Sapała, a także Alex Mula, hiszpański skrzydłowy z przeszłością w takich zespołach jak CD Tenerife czy Malaga.
Po zmianie władz w krakowskim klubie i przejęciu głównej roli przez Jarosława Królewskiego, kolejne transfery miały być tylko kwestią czasu. Wisła zamierza wrócić do Ekstraklasy po zaledwie jednym roku na drugim szczeblu rozgrywkowym, a pomóc w tym mają nowi zawodnicy.
David Junca piłkarzem Wisły Kraków
W czwartek „Biała Gwiazda” poinformowała, że nowym zawodnikiem klubu został David Junca, z którym podpisano kontrakt do końca czerwca 2023 roku. W umowie zapisana została jednak klauzula dotycząca jej przedłużenia przy spełnieniu określonych warunków.
Do drużyny Białej Gwiazdy dołączył 29-letni David Juncà. Hiszpański obrońca związał się z krakowskim klubem kontraktem, który obowiązywać będzie do 30 czerwca 2023 roku. Umowa zawiera opcję przedłużenia. 𝐖𝐢𝐭𝐚𝐦𝐲 𝐩𝐫𝐳𝐲 𝐑𝟐𝟐! 👊
➡️ rel=”nofollow”https://t.co/PkvyfE5XmR rel=”nofollow”pic.twitter.com/1BeNQsBS8W
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) rel=”nofollow”December 29, 2022
29-letni lewy obrońca całą dotychczasową karierę spędził w Hiszpanii. Jest wychowankiem Girony, z której w 2015 roku trafił do Eibaru, a trzy lata później do Celty Vigo. W ubiegłym sezonie Junca ponownie grał w Gironie. Łącznie na poziomie LaLiga rozegrał 79 spotkań.
Kosmiczny wyczyn Erlinga Haalanda. Norweg zapisał się w historii