Sobotnie zmagania na boiskach naszej ekstraklasy rozpocznie mecz Górnika Zabrze z gośćmi z Łęcznej. Dla gospodarzy jest to kolejna okazja, aby odbić się od dna.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego od kilku tygodni borykają się z problemami zdrowotnymi. W poprzedniej kolejce nie mógł zagrać doświadczony lider drugiej linii Radosław Sobolewski. Mimo, że dziś popularny „Sobol” prawdopodobnie wróci na boisko, to szkoleniowiec Zabrzan ma inne kłopoty. Ze składu wylecieli Michał Janota i Maciej Korzym. Absencja Janoty nie jest wielkim problemem dla gospodarzy, ale nieobecność Korzyma znacząco wpłynie na taktykę Górnika. Mimo, że były napastnik Korony Kielce jest daleki od swojej nominalnej dyspozycji, to jest ważną postacią w zestawieniu Ojrzyńskiego.
W ubiegłym tygodniu Zabrzanie na własnym stadionie zremisowali z Wisłą Kraków. Patrząc na sytuację w tabeli, Górnik musi zacząć wygrywać jeśli w następnym sezonie dalej chce występować w elicie. Piłkarze ze Śląska po 16. rozegranych kolejkach zgromadzili tylko dziesięć punktów i zamykają ligową tabelę.
Goście z Łęcznej do Zabrza przyjeżdżają w nieco lepszych nastrojach. Mimo, że zawodnicy Szatałowa przegrali dwa ostatnie spotkania to mogą spać spokojnie. Sytuacja w tabeli póki co jest korzystna, piłkarze z Lubelszczyzny zajmują dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. W dzisiejszym spotkaniu Szatałow nie będzie mógł skorzystać z usług Radosława Pruchnika, który pauzować będzie za przekroczenie limitu żółtych kartek. Niepewny jest także występ Jakuba Świerczoka. Początek zmagań na stadionie im. Ernesta Pohla już dziś o 15:30.
Transmisja: Canal + Sport.
