W poniedziałek zabrzanie rozpoczęli przygotowania do ostatniego meczu sezonu, jakim będzie wyjazdowa potyczka z Jagiellonią. Do Białegostoku Górnik pojedzie już z Błażejem Augustynem, który odcierpiał 4 mecze kary za czerwoną kartkę w spotkaniu z Pogonią Szczecin.
Poniedziałkowe zajęcia rozpoczęły się analizą video niedawnego meczu z Legią. Później zawodnicy przenieśli się do hali. Trzecia część to już trening piłkarski na bocznym boisku. Zakończył się on gierką wewnętrzną na… cztery bramki. Padło sporo goli, bramkarze cały czas byli pod ostrzałem.
W treningu nie brali udziału kontuzjowani ostatnio zawodnicy, m.in. Armin Ćerimagić, Dawid Plizga i Dominik Sadzawicki. Wrócił natomiast do zajęć po urazie stawu skokowego Mateusz Słodowy. W Białymstoku, jak już informowaliśmy, nie zagra Seweryn Gancarczyk, który ma na koncie 8 żółtych kartoników.
– Po porażce z Legią bardzo nam zależy na dobrym wyniku w meczu z “Jagą”. Naszym celem jest awans do czołowej ósemki i zrobimy wszystko, by tak się stało. Z moich obliczeń wynika, że 40 punktów daje awans. Na pewno stać nas na taki dorobek, tym bardziej, że z Lechem i Legią w sezonie zasadniczym już się nie spotkamy – przyznaje Łukasz Madej.
Źródło: Górnik Zabrze