Kibice FC Kopenhagi docenili Kamila Grabarę, który zaprezentował się ze znakomitej strony we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City (0:0). Po ostatnim gwizdku sędziego duńscy kibice bardzo długo skandowali imię i nazwisko polskiego bramkarza, tworząc nawet specjalną przyśpiewkę.
Grabara obronił rzut karny, a także wybronił kilka strzałów
Dwaj polscy golkiperzy, czyli Kamil Grabara oraz Wojciech Szczęsny, mieli pełne ręce roboty podczas wtorkowego wieczoru z Ligą Mistrzów. O ile starszy z golkiperów nie może zaliczyć swojego występu do udanych, o tyle 23-latek strzegący bramki FC Kopenhagi będzie mógł świetnie wspominać starcie z Manchesterem City. Polak okazał się bohaterem gospodarzy i dzięki jego interwencjom duński klub zdołał zdobyć punkt w meczu z przedstawicielem Premier League.
Grabara na Parken Stadium już od samego początku wykazywał się niezwykłym refleksem i nieprzeciętnymi umiejętnościami. Polak obronił m.in. strzał Juliana Alareza czy uderzenia autorstwa Kevina De Bruyne oraz Joao Cancelo. W 25. minucie młodemu bramkarzowi udało się także nie wpuścić gola przy rzucie karnym. Polak świetną paradą zatrzymał Algierczyka Riyada Mahreza.
Po meczu nad popisami Kamila Grabary rozpływały się duńskie media. Polak jako jedyny dostał maksymalną ocenę od portalu „BT.dk”, czyli sześć gwiazdek. Postawa bramkarza wprawiła również w euforię kibiców FC Kopenhagi. Po skończonym meczu przez długi czas skandowali oni imię i nazwisko 23-letniego golkipera. Ten niezwykły moment został zarejestrowany przez operatorów kamery.
🎵 Hey @Kamil_Grabara1 …🎵#fcklive #ucl #copenhagen pic.twitter.com/Z9G7OC6ZMZ
— F.C. København (@FCKobenhavn) October 12, 2022
Na nagraniu widać, że Polak jest wręcz onieśmielony zachowaniem kibiców. Przed długi czas Grabara bije im brawo oraz pozdrawia ich gestem uniesionego kciuka. Na zachowanie fanów Kopehnagi zareagował również trener Jacob Neestrupl.
Po czterech kolejkach Ligi Mistrzów duński zespół zajmuje ostatnie miejsce w grupie G. W tym momencie FC Kopenhaga ma swoim koncie dwa punkty, tyle samo co trzecia Sevilla. Na drugim miejscu znajduje się Borussia Dortmund, na pierwszy Manchester City.
Kamil Grabara obronił rzut karny Mahreza. Remis w Kopenhadze [wideo]