Mistrzowie Polski będą musieli sporo się napocić, aby myśleć o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Raków Częstochowa przegrał 0:1 z FC Kopenhagą w pierwszym meczu 4. rundy eliminacji. Po spotkaniu bramkarz duńskiej drużyny, Kamil Grabara otwarcie przyznał, jaki wieszczy scenariusz na rewanż.
Raków przegrał z FC Kopenhagą
Raków Częstochowa w rewanżu będzie musiał gonić wynik, jeśli będzie nadal chciał marzyć o grze w fazie grupowej Ligi Mistrzów. We wtorkowy wieczór na stadionie w Sosnowcu mistrzowie Polski przegrali 0:1 z FC Kopenhagą, a mając na uwadze rewanż na słynnym Parken, zadanie wydaje się być trudne.
Na przestrzeni całego meczu Raków wyglądał bardzo dobrze. Jedyny gol padł już w 9. minucie i pechowym trafieniu samobójczym Bogdana Racovitana. W 39. minucie do wyrównania doprowadził Giannis Papanikolaou, ale sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej Greka. W drugiej połowie „Medaliki” mocno naciskały, ale nie udało im się odwrócić losów meczu.
Grabara wierzy w awans
Dobry mecz w duńskim zespole rozegrał Kamil Grabara, który co prawda nie musiał się zbyt wiele razy wykazywać, ale kilkukrotnie popisał się pewnymi interwencjami. Bramkarz FC Kopenhagi po końcowym gwizdku ocenił postawę Rakowa. – Nie przez przypadek wygrali polskę ligę. Jeżeli mam być szczery, to za bardzo jej nie śledzę, może teraz trochę bardziej. Na pewno nie zlekceważyliśmy Rakowa i myślę, że dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu grając ze Spartą Praga. Bardzo dużo podobieństwa w stylu gry – powiedział w wywiadzie dla TVP Sport.
Chwilę później polski bramkarz przyznał, że jest zadowolony ze zwycięstwa 1:0. – Myślę, że u nas w domu ten mecz będzie inaczej wyglądał. Jakby ktoś nam powiedział, że wygramy 1:0 na wyjeździe, to na pewno byśmy to wzięli – dodał.
Grabara otwarcie również przyznał, że wieszczy awans FC Kopenhagi do fazy grupowej LM. – Prawda obroni się na boisku. Nie chcę mówić, że jestem święcie przekonany, ale wiem, że ten mecz będzie wyglądał trochę inaczej u nas w domu. Nie ma co robić mistycznej atmosfery wokół stadionu, ale przyjdzie 38 tysięcy osób i myślę, że boisko też będzie lepsze. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie przejdziemy Rakowa – skwitował.
Kamil Grabara w swoim stylu… nie zamierzał kłamać przed kamerą 😎 pic.twitter.com/9J95JzRKVP
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 22, 2023
Raków przegrywa w Sosnowcu. FC Kopenhaga jest bliżej Ligi Mistrzów