Legia Warszawa rozgromiła w Gliwicach miejscowy Piast 5:1 (2:0). Wojskowi nie przegrali meczu od niemal dwóch miesięcy i są na trzecim miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy.
Poprzednie dwa mecze w Gliwicach tych zespołów kończyły się zwycięstwami gospodarzy (3:1 i 2:1). Jednak tym razem Wojskowi przyjechali w okrojonym składzie. Trener Jacek Magiera nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Prijovicia, Guilherme i Bereszyńskiego. Oprócz tego w kadrze nie znalazł się Tomasz Jodłowiec. Piast nie przegrał trzech poprzednich spotkań i wyszedł na boisko w najsilniejszym składzie, ale i tak w niedzielny wieczór nie mógł czuć się faworytem.
Początek spotkania przebiegał pod hasłem walka w środku pola. Gospodarze pierwszą groźną okazję stworzyli sobie w 17. minucie. Po centrze w polu karnym do piłki doszedł Jankowski i główkował na bramkę Malarza, ale golkiper wybił ją na rzut rożny. Legia błyskawicznie odpowiedziała strzałem Nikolicia, ale Węgier minimalnie chybił. Rozregulowany celownik miał również Zivec, który po podaniu Moskiwka uderzył wysoko ponad bramką.
W 32. minucie po znakomitej akcji Legia wyszła na prowadzenie. Kasper Hamalainen zagrał w tempo do Nikolicia, które bez przyjęcia podał obok Szmatuły do Radovicia, a Serb skierował piłkę do pustej bramki. Jeszcze przed przerwą goście zwiększyli przewagę. Po kapitalnej akcji Vadisa Odjidji-Ofoe piłka trafiła do Hamalainena, który uderzył z kilkunastu metrów. Szmatuła zdołał wypić piłkę przed siebie, ale nie miał szans na wyłapanie dobitki Nikolicia.
W drugiej połowie Piast przejął inicjatywę próbując strzelić kontaktową bramkę. Świetne okazje mieli Jankowski i Murawski, ale po każdej z prób świetnie zachowywał się Malarz popisując się efektownymi paradami. W 60. minucie Zivec zdecydował się na strzał z prawej strony pola karnego, a piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
Kiedy wydawało się, że gospodarze zanotują wreszcie kontaktową bramkę Legioniści dobili rywala. Najpierw w 73. minucie Kazaiszwili rozpoczął kontrę, podał do Radovicia, a ten pokonał Szmatułę. Chwilę później Serb wyłożył futbolówkę do Nikolicia, a Węgier bez problemów umieścił ją w siatce. W 81. minucie uderzeniem pod poprzeczkę Odjidja-Ofoe zwieńczył fantastyczne spotkanie w jego wykonaniu. Wynik efektownym trafieniem ustalił Sapala. Legia ostatni raz strzeliła pięć bramek w jednym meczu Ekstraklasy 14 września 2013 roku. Wówczas pokonali Koronę Kielce 5:3
Piast Gliwice – Legia Warszawa 1:5 (0:2)
92′ Sapala – 32′ Radović, 45′ Nikolić, 73′ Radović, 79′ Nikolić, 81′ Odjidja-Ofoe
Piast: Szmatuła – Sedlar (61′ Gotal), Korun, Hebert – Mokwa, Murawski, Pietrowski, Moskwik – Zivec, Jankowski, Badia (81′ Sapala)
Legia: Malarz – Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Hlousek – Moulin, Kopczyński – Hamalainen (64′ Kazaishvili), Odjidja-Ofoe (82′ Kucharczyk), Radović – Nikolić (82′ Michalak)
Żółte kartki: 22′ Korun, 41′ Zivec – 32′ Radović