W niedzielny wieczór Chelsea postanowiła zwolnić swojego trenera Grahama Pottera. Bezpośrednim powodem takiej decyzji była niespodziewana porażka drużyny The Blues z Aston Villą (0:2) w 29. kolejce Premier League.
Graham Potter zwolniony. Kto zostanie jego następcą?
Graham Potter na początku września 2022 roku podpisał z Chelsea pięcioletnią umowę. The Blues wykupili Anglika wraz z jego sztabem szkoleniowym z Brighton za 22 mln funtów. Wydawało się, że to wielka inwestycja na lata. Okazało się jednak, że cierpliwość włodarzy londyńskiego klubu jest ich największą zaletą, a sam 47-latek stracił pracę po ostatniej ligowej porażce z Aston Villą.
Dorobek Grahama Pottera i Chelsea w Premier League to zaledwie siedem zwycięstw w 22 meczach. Średnia punktów na jeden mecz angielskiego szkoleniowca wynosi 1,27. Jest zdecydowanie najgorsza ze wszystkich opiekunów The Blues w XXI wieku.
– W imieniu wszystkich w klubie chcemy szczerze podziękować Grahamowi za jego pracę w Chelsea. W najwyższym stopniu szanujemy Grahama jako trenera i człowieka. Zawsze zachowywał się profesjonalnie i uczciwie – napisano w oficjalnym komunikacie.
1.27 – Graham Potter has the joint-lowest points-per-game return of any manager to take charge of 20+ games for Chelsea in the Premier League:
1.27 – Graham Potter
1.27 – Glenn Hoddle
1.28 – Ian Porterfield
1.65 – Ruud Gullit
1.67 – Frank LampardExpelliarmus. pic.twitter.com/jucEgkXigD
— OptaJoe (@OptaJoe) April 2, 2023
W mediach już spekuluje się, kto może przejąć Chelsea po Potterze. Najgłośniej od rana jest o niemieckim trenerze Julianie Nagelsmannie, który niedawno rozstał się z Bayernem Monachium. Włodarze Chelsea rozważają również zatrudnienie Rubena Amorima, obecnie związanego ze Sportingiem. Ten poprowadził lizboński klub w 151 spotkaniach. Wygrał aż 103 z nich.
W najbliższych dniach drużyną będzie kierował Bruno Saltor. Władze Chelsea od razu założyły jednak, że współpraca z Hiszpanem ma jedynie charakter tymczasowy. Poprowadzi on jednak The Blues we wtorkowym meczu przeciwko Liverpoolu.
Manchester City gromi Liverpool. Haaland z radości „zrobił Poznań”