Choć jeszcze kilka tygodni temu mogło się wydawać, że Red Bull ponownie będzie miał mistrza, a Max Verstappen sięgnie po upragniony tytuł, to Mercedes zdołał odpowiedzieć na fenomenalną formę Holendra. Lewis Hamilton wygrał dwa ostatnie wyścigi i jest również faworytem zbliżającego się Grand Prix w Dżuddzie.
Tor w Arabii Saudyjskiej sprzyja Mercedesowi
Toto Wolff stwierdził, że z trzech ostatnich torów w tegorocznych mistrzostwach, ten w Katarze odpowiada Mercedesowi najmniej. Mimo to właśnie niemiecki zespół triumfował, kiedy Lewis Hamilton jako pierwszy przekraczał linię mety. Czy to tylko dobra mina do złej gry? Raczej nie. Tak się wydawało kiedy Mercedes przed finiszem sezonu wymienił silnik w aucie Hamiltona.
Wtedy wyglądało to na ruch desperacki, ot, tonący brzytwy się chwyta. Jednak bardzo mylili się ci, którzy myśleli, że to ruch nieprzemyślany. Mercedes dobrze sobie to wykalkulował – obecnie, przez ten jeden ruch, Mercedes Hamiltona wygląda na znacznie szybszy bolid niż machina Maxa Verstappena.
A na dodatek faktycznie przed nami dwa wyścigi, w których faworytem będzie Mercedes. Abu Dhabi to w zasadzie miejsce dominacji tej marki. W 12 ostatnich wyścigach aż siedmiokrotnie wygrywał Mercedes (raz pod szyldem McLaren-Mercedes) – w tym pięć razy za sprawą Lewisa Hamiltona. Co prawda ostatnio najlepszy okazał się Max Verstappen, nie zmienia to jednak faktu, że passa Mercedesa, który wygrywał tu w latach 2014-2019 wygląda imponująco. Najpierw jednak przyjdzie czas na premierową rywalizację w Dżuddzie, na torze ulicznym. Ten tor jest niewiadomą, choć akurat deklaracjom szefa Mercedesa można zawierzyć. W kombinacji z ostatnimi wynikami powoduje to, że faworytem w przedostatnim wyścigu będzie pewnie Hamilton – choć więcej dowiemy się po sesjach treningowych i kwalifikacjach. GP F1 w Dżuddzie będzie można obstawiać na legalnych zakładach bukmacherskich, które są zgodne i wskazują Hamiltona jako tego, który powinien wygrać (1,55 – kurs w STS).
Sytuacja w klasyfikacji generalnej F1 – kto zdobędzie mistrzostwo?
Max Verstappen co prawda dojechał na drugim miejscu w ostatnim wyścigu, ale przez zwycięstwo rywala jego przewaga stopniała do ośmiu punktów. Oznacza to tyle, że aby zrównać się z Holendrem punktami przed ostatnim wyścigiem, Brytyjczykowi potrzebne będzie zwycięstwo i najszybsze okrążenie w wyścigu. Oczywiście zakładając, że Verstappen dojedzie drugi.
W wyścigu wiele może się wydarzyć, jeżeli kierowcy znajdą się obok siebie, to będą musieli być ostrożni, bo sędziowie pokazali już przy okazji poprzednich „starć”, że nie mają zamiaru tolerować nieczystych zagrywek. To nakłada presję na obu kierowców, z którą gorzej wydaje sobie radzić w końcówce sezonu Verstappen. Gorzej, nie znaczy oczywiście źle.
Transmisja F1: Wyścig w Arabii Saudyjskiej na Jeddah Corniche Circuit
Jeżeli zastanawiacie się gdzie oglądać najbliższy wyścig Formuły 1 to odpowiedź jest prosta – w Eleven 1. Stacja ta pokaże zarówno wszystkie sesje treningowe, kwalifikacje jak i sam wyścig. To jedna z ostatnich okazji, aby nacieszyć się F1 na tym kanale, gdyż od następnego sezonu prawa przejmuje ViaPlay. Harmonogram weekendu wyścigowego przedstawia się następująco:
FP1 – 3 grudnia, 14:30 – 15:30
FP2 – 3 grudnia, 18:00 – 19:00
FP3 – 4 grudnia, 15:00 – 16:00
Kwalifikacje – 4 grudnia, 18:00 – 19:00
Wyścig – 5 grudnia, od 18:30
