Według greckich mediów Besnik Hasi został zwolniony z Olympiakosu Pireus. Drużyna Albańczyka przegrała ostatni ligowy mecz z AEK-iem Ateny 2:3, co wyraźnie rozwścieczyło włodarzy klubu.
Wydarzenia z tego sezonu związane z Hasim do złudzenia przypominają losy trenera w Legii Warszawa, kiedy to wprowadził klub do Ligi Mistrzów, a transfery opierały się na zachciankach szkoleniowca. Fatalna postawa zawodników na boisku oraz słabe wyniki przelały jednak szalę goryczy. Co ciekawe, 45-latek pracował w Grecji zaledwie pięć dni dłużej niż w Polsce. Pracę w klubie z Pireusu rozpoczął 8 czerwca 2017 roku i w 11 meczach zaliczył sześć zwycięstw, trzy remisy i dwie porażki (m.in. ze Sportingiem 2:3 w Lidze Mistrzów).
Nie ma jeszcze oficjalnej informacji o zwolnieniu Albańczyka, ale greckie media donoszą, że jest to jedynie formalność.
“Przelały szalę goryczy”?? Czarę goryczy, to naczynie to czara, szala jest elementem wagi. Szala to był Wojciech ;)Ogarnijcie się, bo już drugi art z tym błędem.