Grosicki rozgoryczony decyzją klubu: Finał jest dla mnie szokujący!

Aktualizacja: 5 wrz 2018, 22:02
5 wrz 2018, 17:14

Kamil Grosicki był gwiazdą ostatnich godzin letniego okna transferowego. Pomimo zainteresowania ze strony Sportingu Lizbona i Bursasporu, został on w Hull City i nie ukrywa swojego rozczarowania z takiego obrotu spraw.

Podczas bieżącego sezonu, aby nie nabawić się kontuzji, która uniemożliwiałaby transfer, Grosik był widoczny na boisku tylko przez 21 minut. Ostatniego dnia okienka transferowego kwestia zmiany pracodawcy polskiego skrzydłowego miała zostać rozwiązana. Wyleciał do Turcji i z samego rana przeszedł testy medyczne, ale kiedy przyszło do złożenia podpisu wieńczącego kontrakt, pojawiła się nowa, lepsza oferta ze Sportingu Lizbona.

Wiedziałem o zainteresowaniu Portugalczyków wcześniej, ale bez konkretów. Wsiadłem do samolotu lecącego do Turcji, wylądowałem i odebrałem telefon, że sprawa nabrała tempa. Z informacji, które otrzymałem od menedżera, Sporting złożył Hull lepszą ofertę niż Turcy, więc nie widziałem przeszkód, żeby to się nie udało. – powiedział Kamil Grosicki dla „Przeglądu Sportowego”.

Sporting złożył lepszą ofertę niż Bursaspor, dlatego Kamil Grosicki ostatecznie zadecydował się nie podpisywać kontraktu z klubem z Turcji. Niestety Hull City postanowiło wykorzystać okazję i za prawoskrzydłowego zażądało dwa razy więcej niż planowano wcześniej (angielscy działacze zażądali aż 5 mln euro). Ostatecznie przenosiny Kamila Grosickiego do Lizbony nie doszły do skutku.

Hull negocjowało i nawet jestem w stanie ich trochę zrozumieć, bo zapłacili za mnie duże pieniądze. Zwietrzyli okazję, żeby od tak dużego klubu sporą część odzyskać. Stało się inaczej. W ten sposób odebrano mi szansę na coś wielkiego w karierze. – stwierdził reprezentant Polski.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA