Kamil Grosicki rozegrał dziś ponad godzinę meczu w ramach 1. kolejki Ligue 1. Jego zespół przegrał ten inauguracyjny mecz. Spotkanie Nancy z Lyonem z ławki obejrzał Rybus.
W pierwszej kolejce Ligue 1 Rennes pojechało do Nicei. W ostatnich 5 spotkaniach między tymi zespołami oba zespoły pokonały się dwukrotnie, raz mecz zakończył się remisem. Statystyka ta zapowiadała emocjonujący mecz.
Pierwsza połowa była tak nudna, że najważniejszym wydarzeniem pierwszych 45 minut było wejście na boisko Kamila Grosickiego w 24 minucie. Reprezentant Polski zmienił na boisku Chantoma. Poza tym oba kluby walczyły, próbowały coś strzelić, aczkolwiek żadnemu się nie udało.
Druga połowa przyniosła nieco więcej emocji i śmielszych ataków, czego potwierdzeniem jest bramka z 60 minuty, którą zdobył Sarr. Gospodarze po strzeleniu gola dawali pograć gościom, czekając na kontrataki, czasem sami próbowali zaatakować. Przewagę optyczną i statystyczną miało w tym meczu Rennes, niestety dla polskich kibiców – nie przyniosło to skutków.
W niedzielnym meczu 1. kolejki Ligue 1 zobaczyliśmy jeszcze mecz Nancy z Lyonem. W barwach gości nie zobaczyliśmy jednak wracającego po kontuzji Macieja Rybusa. Polak obejrzał wygrany przez swój zespół 0-3 mecz z ławki rezerwowych.