Reprezentacja Gruzji dość nieoczekiwanie zremisowała na wyjeździe z Austrią 1:1. W 69. minucie na murawie pojawił się zawodnik Wisły Płock – Giorgi Merebaszwili.
Dla gości spotkanie rozpoczęło się znakomicie, ostra gra i ciągłe kontrataki pozwoliły na objęcie prowadzenia w Wiedniu. Już w 8. minucie gola zdobył Valeriane Gviliia, po podaniu od kolegi z drużyny Gruzin świetnym dryblingiem oszukał austriackiego defensora kładąc go na ziemi po czym uderzył po długim łuku, czym oszukał stojącego między słupkami gospodarzy HeinzaLindnera.
W 38. minucie selekcjoner Austrii – Marcel Koller dokonał zmiany za słabo grającego Davida Alabę, na plac boiska wpuścił on innego pomocnika, Louisa Schauba. Jak się po chwili okazało była to znakomita decyzja i jeszcze przed gwizdkiem oznaczającym zakończenie pierwszej części gry Austriacy zdołali wyrównać, strzelcem bramki był, rzecz jasna, Schaub.
W 69. minucie na płycie boiska pojawił się obecnie zawodnik Wisły Płock – Giorgi Merebaszwili. Jedyny reprezentant naszej Ekstraklasy nie zagrał genialnych zawodów, ale także nie zagrał źle. Miał on nawet okazję na wygranie tego meczu ale strzelił ponad poprzeczką. Ostatecznie Gruzini zremisowali na wyjeździe 1:1, nie daje im to jednak nic ponieważ wciąż są na przedostatnim miejscu w tabeli eliminacji do mundialu w Rosji z dorobkiem pięciu oczek. Austriacy wcale nie są dużo lepsi, na ten moment posiadają dziewięć punktów i tracą do liderujących Serbów drugie tyle.
