Deniss Rakels nie poleciał z zespołem Cracovii na obóz do Hiszpanii i został przesunięty do drużyny rezerw, z którą póki co będzie trenować. Głównym powodem ma być niestawienie się na czwartkowym treningu “Pasów”. Do tego 24-latek jest już chyba myślami poza Krakowem.
-Rozmawiałem z Denissem, przyjąłem do wiadomości jego tłumaczenia. – Rakels nie leci do Alicante. Będzie trenował z drugą drużyną w Krakowie. A jak kluby dojdą do porozumienia, to pożegna Cracovię.-powiedział trener Jacek Zieliński.
Łotysz nie ukrywa, że chciałby, dzięki klauzuli, odejść z Cracovii. W umowie widnieje kwota 0,5 mln euro i bardzo możliwe, że jakiś zespół wyłoży takie pieniądze na stół. Tym bardziej, że nie jest to dużo, patrząc na formę i wiek napastnika. Portal transfermarkt.pl wycenia bowiem wychowanka Jēkabpils SC na dwukrotnie wyższą sumę.
–Gdy jakiś klub wpłaci taką sumę, może brać zawodnika od razu.-powiedział wiceprezes Cracovii, Jakub Tabisz.
Jarosław Kołakowski, który jest menedżerem Rakelsa, w jednym z wywiadów zdradził, że największą chęć pozyskania tego zawodnika wykazują mocne kluby angielskiej Championship(zaplecze Premier League).
–Chodzi o jeden z mocnych klubów Championship. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu kilku dni.
Reprezentant Łotwy w obecnym sezonie zagrał w 24 oficjalnych spotkaniach(20 w Ekstraklasie i 4 w Pucharze Polski), w których łącznie zdobył 16 bramek(15+1). Tylko w jednym meczu, Pucharu Polski z Dolcanem Ząbki, nie wyszedł na boisko w podstawowym składzie.