Przemysław Frankowski już tej zimy może zmienić swojego pracodawcę. Na zainteresowanie z pewnością narzekać nie może, gdyż ma on oferty z dwóch stron świata.
Pierwszym potencjalnym nabywcą jest na co dzień występujące w lidze MLS – Chicago Fire. Amerykański klub jest w stanie dać za polskiego piłkarza 1,3 miliona dolarów. Transakcja ta wydaje się jednak mało prawdopodobna. 23-latek musiałby zdecydować się na wyjazd na zupełnie obcy mu kontynent, a dodatkowo dostosować się do zdecydowanej innej strefy czasowej.
O wiele bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przeprowadzka Frankowskiego do drużyny Achmat Grozny, która gra w rosyjskiej Premier Lidze. 23-latek zamieszkałby wówczas o wiele bliżej ojczystego kraju, a także mógłby liczyć na lepsze zarobki. Również Jagiellona na sprzedaży Polaka na wschód mogłaby oczekiwać większej kwoty.
– Przyznam, że obecnie jego transfer jest bardzo prawdopodobny. Jesteśmy tym samym zmuszeni do poszukiwań potencjalnego następcy – przyznaje Ireneusz Mamrot. Warto w tym miejscu dodać, że 23-latkiem były już w przeszłości zainteresowane takie kluby jak Caen czy też Lokeren.
Gdyby Achmat Grozny zdołał pozyskać gracza Jagielloni, to wówczas moglibyśmy oglądać nawet dwóch Polaków w tym zespole. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że rosyjską ekipę zasili też Damian Szymański, który obecnie występuje w Wiśle Płock.