W 26. kolejce niemieckiej Bundesligi FC Koeln pokonał 2:0 na wyjeździe czerwoną latarnię ligi – Hannover 96. Na ławce w drużynie gości cały mecz przesiedział Paweł Olkowski, a Artur Sobiech nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze na ten mecz.
Niespodziewanie w pierwszej części meczu to Hannover miał inicjatywę po swojej stronie. To właśnie gospodarze mieli więcej szans na objęcie prowadzenia, a zwłaszcza Adam Szalai, który kilkukrotnie miał dobrą okazję, ale jej nie wykorzystał. Takich sytuacji nie wolno marnować, o czym piłkarze Hannoveru się przekonał pod koniec pierwszej połowy, kiedy to Bittencourt wpakował piłkę do pustej bramki.
Po zmianie stron sytuacja się unormowała. Brak celnego strzału po stronie gospodarzy mógł jednak dziwić, gdyż to oni byli bliżsi strzelenia bramki w pierwszych 45 minutach. Za to przyjezdni nie spoczywali na laurach i nadal atakowali bramkę Zielera. Kolejny raz udało się go pokonać w 63. minucie, kiedy to Bittencourt otrzymał dobre podanie od Gerhardta i po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców.
Sytuacja Hannoveru robi się coraz bardziej dramatyczna. Podopieczni Thomasa Schaafa z dorobkiem zaledwie 17 punktów okupują ostatnią pozycję w tabeli i tracą do bezpiecznej lokaty 9 punktów. Z ich obecną gą ciężko będzie cokolwiek poprawić. Natomiast gracze z Kolonii przełamali serię meczów bez zwycięstwa i utrzymują miejsce w środku stawki.