W czwartek podopieczni Dawida Szwargi zmierzyli się na wyjeździe ze Sturmem Graz. Raków Częstochowa zagrał w Austrii swoje najlepsze spotkanie w tej edycji Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski na Merkur-Arena wygrali 1:0, a gola na wagę trzech punktów strzelił John Yeboah.
Pierwsza wygrana Rakowa w europejskich pucharach
Słabe wyniki Rakowa w Lidze Europy sprawiły, że jeszcze przed meczem ze Sturmem Graz mistrzowie Polski nie mieli szans na awans do fazy pucharowej tego turnieju. Zespół z Ekstraklasy cały czas walczy o możliwość gry w play-offach Ligi Konferencji Europy. Musi jednak zakończyć zmagania grupowe na trzecim miejscu.
Jak duża była waga czwartkowego spotkania, od początku rozumieli piłkarze Rakowa. Częstochowianie byli w pierwszej połowie stroną dominującą. Już w 15. minucie dobrą sytuację na strzelenie gola miał Ante Crnac, jednak posłał futbolówkę tuż obok lewego słupka. Bramkę mógł zdobyć również Marcin Cebula, któremu zabrakło jednak minimum precyzji.
Po stronie gospodarzy szalał Szymon Włodarczyk, który był największym zagrożeniem pod bramką Rakowa. Zawodnikowi Sturmu Graz nie udało się jednak pokonać bramkarza Rakowa. Tym samym aż do drugiej połowy utrzymał się bezbramkowy remis.
Sytuacja zmieniła się dopiero w 81. minucie meczu. Wówczas do siatki trafił John Yeboah, który zaledwie kilka chwil wcześniej pojawił się na murawie za Cebulę. Zawodnik Rakowa wykorzystał podanie od Jeana Carlosa Silvy, który z lewej strony wbiegł w pole karne, a następnie posłał piłkę wprost pod nogi swojego kolegi. Ten nie mógł zmarnować takiej szansy i umieścił futbolówkę w siatce.
Sturm Graz 0-1 Raków Częstochowa, John Yeboahpic.twitter.com/gVuOnfCgVH
— FootColic ⚽️ (@FootColic) November 30, 2023
Po czwartkowym zwycięstwie Raków nadal plasuje się na ostatnim miejscu w grupie D. Medaliki mają na koncie cztery punkty, tyle samo co Sturm Graz. Wszystko rozstrzygnie się więc w ostatniej kolejce, kiedy to mistrzowie Polski zagrają z Atalantą, natomiast austriacki zespół zmierzy się ze Sportingiem.