Dzisiaj o godz. 18:00 Legia Warszawa podejmie na własnym boisku Wisłę Kraków.
Jeszcze parę lat temu spotkania tej kategorii określano mianem wielkiego hitu czy nawet “derbami Polski”. Niestety coraz bardziej widoczna różnica między dwoma klubami powoli stawia tę rywalizację w świetle tylko kolejnej ligowej potyczki, w której zwycięzca powinien być znany już przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Wisła mimo wielu kłopotów, ciągnących się od paru lat szczególnie o charakterze finansowym kilka razy udanie stawiała się Mistrzom Polski. Należy przypomnieć zwycięstwo na własnym stadionie 1:0 z 2013 roku, czy pojedynek z tego samego sezonu, kiedy Wisła potrafiła w dziesiątkę doprowadzić ze stanu 0:2 do remisu! Niestety Dla Wiślaków, w tym samym sezonie przytrafiło się również sromotne lanie w grupie mistrzowskiej i porażka 5:0 na Ł3.
Legia powinna zagrać w najmocniejszym zestawieniu, ponieważ Hening Berg nie ma już po co oszczędzać swoich najlepszych zawodników po odpadnięciu z pucharów. Natomiast w Wiśle doszło do zmiany trenera i nie wiadomo co przyniesie efekt “nowej miotły”.
Nie wiadomo jak potoczy się dzisiejszy mecz, ale coś mi mówi, że emocji na pewno nie zabraknie. Dodatkowym bodźcem będzie fakt, że na stadionie zasiądzie prawie komplet publiczności! Może to podziałać motywująco dla obu zespołów. Gospodarze, będą głośno dopingowani, natomiast zawodnicy Wisły mogą uwierzyć, ze mimo słabej dyspozycji i wielu kłopotów marka “Wisła” nadal dużo znaczy na ekstraklasowych boiskach!
