Poprzedni pojedynek Polaków w Lidze Narodów to kompletnie nieudane spotkanie. O starciu z Belgią trzeba jak najszybciej zapomnieć i przygotować się na mecz Holandia – Polska. Kolejny silny rywal i do tego na wyjeździe, więc o punkty może być bardzo ciężko.
Polska remisuje z Holandią w Lidze Narodów! Szalony mecz w Rotterdamie
Holandia – Polska
11.06.2022, 20:45
Holandia – Polska: Zakłady i Typy Bukmacherskie
Holendrzy są bezbłędni w tej edycji Ligi Narodów, gdyż najpierw pewnie pokonali Belgów 4:1, a następnie okazali się lepsi od Walijczyków wygrywając 2:1. Starcie z Polską będzie ich pierwszym pojedynkiem przed własną publicznością i z pewnością nie jest to dla nas dobra wiadomość. Holendrzy są niepokonani od 11 spotkań, więc o niespodziankę będzie niezwykle ciężko.
Polska przed kilkoma dniami doznała dotkliwej klęski z Belgią. Jedyne co dobrego można powiedzieć o tym występie, to że udało się nam wyjść na prowadzenie w 28. minucie. Później strzelali już tylko Belgowie, a mecz zakończył się wynikiem 6:1. Była to nasza najwyższa porażka od czasów 6:0 z Hiszpanią w 2010 roku. Teraz jednak należy skupić się na potyczce z Holendrami i zaprezentować się znacznie lepiej.
🔋 𝑻𝒓𝒂𝒊𝒏𝒊𝒏𝒈 𝒗𝒊𝒃𝒆𝒔!
Welcome, >@vincentjanssen! 💪🟠>#NationsLeague >#NEDPOL >pic.twitter.com/ImwiaclEKJ
— OnsOranje (@OnsOranje) >June 9, 2022
Bukmacherzy STS, Fortuna i LV BET stawiają Holendrów w roli zdecydowanych faworytów i ciężko się temu dziwić. Zdobycie choćby punktu na terenie rywali będzie dobrym rezultatem dla Polaków. Mimo porażki z Belgami byliśmy w stanie trafić do siatki rywala i myślę, że to uda również się w sobotnim starciu. Kurs na bramki obu zespołów jest naprawdę interesujący – 2.00.
Liga Narodów UEFA: Czy jesteśmy w stanie rywalizować z najlepszymi?
Polska znajduje się w dywizji A i dzięki temu mamy przywilej grania z silnymi europejskimi reprezentacjami. Jest to idealna szansa na sprawdzenie się na tle mocniejszych zespołów i przygotowanie do zbliżających się Mistrzostw Świata w Katarze. Jeśli chcemy osiągnąć tam korzystny rezultat, to nie możemy bać się żadnej reprezentacji.
Belgia zweryfikowała umiejętności polskich zawodników, ale lepiej, że stało się to w Lidze Narodów, a nie na mundialu. Wysoką porażkę należy potraktować jako wypadek przy pracy i liczyć na lepszy rezultat w pojedynku z Holendrami. Wydaje się, że gorzej już być nie może, a Polacy zmobilizują się przed kolejnym spotkaniem.
KONIEC MECZU
___________>#BELPOL 🇧🇪🇵🇱 6:1 | >#NationsLeague >pic.twitter.com/yWmexjKbyJ— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) >June 8, 2022
Trzeba podkreślić, że Czesław Michniewicz wciąż szuka optymalnego ustawienia i jedenastka z Belgią z pewnością nie była naszą najlepszą opcją. Po tak wysokiej porażce ciężko wybrać jasny punkt zespołu, ale możemy cieszyć się szybko strzeloną bramką, co nie zdarzało się Polakom za często.
Obrona kluczem do zwycięstwa
Od lat nie musimy martwić się o jakość ataku reprezentacji Polski, gdyż mamy w reprezentacji jednego z najlepszych napastników na świecie. Robert Lewandowski pokonał bramkarza rywali w meczu z Belgią i wyprowadził nas na prowadzenie. Na tym jednak skończyły się pozytywne akcenty, a nasza obrona w drugiej części spotkania była dziurawa jak ser szwajcarski.
Belgowie przejęli kontrolę środka pola, a reprezentacja Polski nie była w stanie zatrzymać świetnie wyszkolonych zawodników przeciwników. Para Glik i Bednarek nie funkcjonowała na miarę swoich umiejętności, a w bramce dwoił się Bartłomiej Drągowski. Dwanaście celnych strzałów Belgów pokazuje, że w defensywie mamy jeszcze sporo do nadrobienia.
Po zejściu Lewandowskiego z boiska opadł duch drużyny i z wyniku 2:1 zrobiło się 6:1. Kapitan naszej reprezentacji ma ogromny wpływ na poczynania kolegów na murawie. Każdy mógł spodziewać się, że z Belgią prawdopodobnie przegramy, ale nie w taki sposób. W drugiej połowie zabrakło nam woli walki i zdecydowania, a Belgowie urządzili sobie trening strzelecki.
Dzisiejszy trening. ⚽️ >pic.twitter.com/oC61zriFgs
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) >June 9, 2022
Pojedynek Holandia – Polska pokaże nam jak reprezentacja potrafi reagować na trudne momenty. Poprzednie starcie trzeba wymazać z pamięci i skupić się na zdecydowanej poprawie. Czesław Michniewicz musi mierzyć się z pierwszym trudniejszym momentem za sterami Polski.
Możliwe, że będzie to czas na sprawdzenie innej pary stoperów. Do dyspozycji selekcjoner ma jeszcze Mateusza Wieteskę, Marcina Kamińskiego i Jakuba Kiwiora. Szczególnie liczę na występ zawodnika Schalke, gdyż ostatni raz w barwach reprezentacji wystąpił w 2018 roku.