We wczorajszym meczu Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała z Ajaxem Amsterdam z 1/16 finału Ligi Europy. Holenderskie media jednak nie uważają tego wyniku za sukces i krytykują styl gry amsterdamskiego klubu.
Voetbal International twierdzi “- Ajax czeka w rewanżu trudna przeprawa z Legią. Przez pomyłkę sędziego.” Z kolei De Telegraaf mówi wprost: “Okradziony Ajax”.
– Ajaxowi coś tam w meczu z Legią wyszło, ale jeszcze więcej mu nie wyszło – analizuje komentator Volkskrant Willem Vissers. -Co jest z tymi piłkarzami Ajaksu? Utalentowani przecież są, więc o co chodzi? O naiwność? Niechlujstwo? Jednak o brak jakości? Nonszalancję? A może to po prostu nie był ich dzień? Może wszystko naraz się zbiegło w tym pierwszym meczu 1/16 finału. Zagrali tandetę. Stać ich na to, żeby wypaść dużo lepiej niż Legia. Całe szczęście, że Ajax ma w bramce Onanę, a przed nim Dayvinsona Sancheza, czyli kolumbijski magazyn energii- pyta retorycznie.
Jednak większość obserwatorów upatruje winy w postawie hiszpańskich arbitrów, którzy nie uznali pawidłowego gola zdobytego przez nich w 8. minucie meczu. Najwięcej żalu do arbirów wylano w De Telegraaf: “-“Był bezbramkowy remis, choć Ajax strzelił gola”, “To był czyściutki gol”. Redaktor przytacza również słowa ukaranego czerwoną kartką Kennego Tete, który jest rozżalony swoją sytuacja w klubie “Może zacząć biegać na rękach?”, z przekąsem i retorycznie zastanawiał się defensor Ajaxu.
Do ciekawej statystyki doszedł z kolei dziennik “Voetbal International”, który odnotował, że Legia przerwała niesamowitą serię Ajaxu 13 meczów z rzędu w europejskich pucharach z co najmniej jedną bramką. Nie mniej jednak wszystkie holenderskie media są zgodne co do jednego. W rewanżu łatwo nie będzie.