Spotkanie w którym Hull podejmowało przed własną publicznością drużynę Burnley miało być okazją na odbicie się od dna tabeli Premier League przez drużynę Kamila Grosickiego. Tygrysy nie wykorzystały swojej szansy i spadły na przedostatnie miejsce w tabeli.
Spotkanie było bardzo wyrównane ale to drużyna Hull częściej utrzymywała się przy piłce. W grze tygrysów widać było wielką chęć ucieczki ze strefy spadkowej. W całym spotkaniu Kamil Grosicki był jedną z najjaśniejszych postaci na murawie. Polak był bardzo blisko zdobycia swojego premierowego gola na angielskich boiskach w 62 minucie, lecz delikatnie przestrzelił. W 72. minucie drużyna Hull po bramce zdobytej z rzutu karnego objęła prowadzenia i w wirtualnej tabeli opuściła strefę spadkową. Radość nie trwała jednak długo, bo tylko 4 minuty, gdyż goście zdołali wyrównać wynik spotkania. Mecz zakończył się remisem i sytuacja Hull nadal nie wygląda zbyt dobrze. Nas cieszy dobra dyspozycja Kamila Grosickiego, który z meczu na mecz coraz lepiej prezentuje się na wyspach.