Kilka chwil po ostatnim gwizdku w meczu Realu Madryt i Liverpoolu na Santiago Bernabeu wybrzmiał hymn zespołu gości. Utwór “You’ll Never Walk Alone” lecący z głośników w Madrycie, zaskoczył nie tylko piłkarzy i kibców z Anglii, ale też szkoleniowców obu zespołów.
Gesty szacunku w potyczkach Realu i Liverpoolu
Rywalizacja Realu Madryt i Liverpoolu w 1/8 finału Ligi Mistrzów została rozstrzygnięta już po pierwszym spotkaniu (5:2). Rewanż w stolicy Hiszpanii miał być formalnością i faktycznie był. Jednobramkowe zwycięstwo po trafieniu Karima Benzemy przypieczętowało awans Królewskich do ćwierćfinału.
Gospodarze przygotowali dla wszystkich gości z Liverpoolu wyjątkową niespodziankę i chwilę po zakończeniu spotkania z głośników zaczął wybrzmiewać hymn The Reds. Miły gest został doceniony między innymi przez Jurgena Kloppa.
– Dowiedziałem się o tym po meczu. To bardzo miły gest. Jesteśmy zespołami, które regularnie rywalizują ze sobą na arenie międzynarodowej. Myślę, że to oczywiste, że okazujemy sobie wzajemny szacunek. Ktokolwiek wpadł na ten pomysł, zrobił coś wyjątkowego – przyznał niemiecki trener.
Po meczu na Bernabeu puszczono z głośników “You’ll Never Walk Alone”. Piękny gest, który ma, podobno, stanowić odpowiedź na hołd dla Amancio na Anfield. To jest ta najfajniejsza twarz piłki nożnej.pic.twitter.com/henyhavhXX
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) March 15, 2023
Najpewniej przedstawiciele Realu chcieli się zrewanżować za sytuację sprzed tygodnia na Anfield Road, gdy Liverpool zgodził się uczcić minutą ciszy odejście 83-letniej legendy swoich rywali – Amancio Amaro.
Zaskoczony był też sam Carlo Ancelotti – Hymn Liverpoolu na Bernabéu? Nie wiedziałem, ale to bardzo dobrze. Liverpool to klub dżentelmenów, uczcili pamięć Amancio w pierwszym meczu. To był bardzo miły gest z ich strony.
Dominacja włoskich klubów w Lidze Mistrzów. Kiedy losowanie par 1/4 finału?