GKS Bełchatów przegrał u siebie w 7. kolejce I ligi z GKS-em Katowice 1:2. Mecz był niesamowicie emocjonujący i pełen zwrotów akcji.
Ten mecz bardzo źle rozpoczął się dla przyjezdnych, ponieważ już w 10. minucie z boiska za faul na Demianiuku wyleciał Adrian Jurkowski. 2 minuty później na prowadzenie wyszedł GKS Bełchatów. Bramkę zdobył Seweryn Michalski. Później drużyna z Bełchatowa kontrolowała przebieg spotkania i taki wynik pozostał do końca pierwszej połowy. Jednak to nie był koniec emocji…
Na początku drugiej części spotkania lepiej spisywali się gospodarze, ale ekipa z Katowic w końcu zaczęła dochodzić do głosu. Zaowocowało to zdobyciem gola przez gości w 78. minucie meczu. Do wyrównania doprowadził Filip Burkhardt, który trafił do siatki rywali z najbliższej odległości. Już 8 minut później zwycięskiego gola dla GKS-u Katowice strzelił Pielorz, który popisał się uderzeniem po ziemi zza pola karnego. W 93. minucie drugą czerwoną kartkę dostali goście. Z boiska za brutalny faul wyleciał Grzegorz Goncerz. Jednak wynik już nie uległ zmianie i to przyjezdni wywalczyli komplet punktów.
GKS Bełchatów 1:2 GKS Katowice
