Chojniczanka Chojnice rozprawiła się na wyjeździe z Rozwojem Katowice 3:1, zaś Zagłębie Sosnowiec zremisowało 1:1, również na wyjeździe, z MKS Kluczbork.
Dość łatwo punkty przyszły graczom z Chojnic. Pierwsza część gry nie wskazywała na tak okazałą wygraną gości, jednak w drugiej gracze trenera Mariusza Pawlaka pokazali swoją wyższość. Skuteczność w wykańczaniu sytuacji podbramkowych była kluczowa w osiągnięciu takiego rezultatu. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie a strzelali je Rybski (51′), Kosakiewicz (65′) oraz Mikołajczak (78′). W ostatniej minucie gola honorowego dla gospodarzy zdobył Kun.
W Kluczborku z kolei widzieliśmy bardziej wyrównane widowisko. Miedź mimo ostatniego miejsca w tabeli pokazała, że umie napsuć krwi swoim rywalom. Tak było też dziś. Zagłębie prowadziło od 34. minuty po golu Araka, miało swoje okazje do zdobycia bramki, lecz nie udało się ich wykorzystać. W koncówce zaś goście cofnęli się na własną połowę i MKS rozpoczął oblężenie. Gospodarze walczyli o każdą piłkę i Zagłębie mogło drżeć o wynik. W końcu zachowawcza gra gości pokarała ich, bo w 92. minucie gospodarze zdobyli bramkę wyrównującą, a dokładnie Sebastian Deja po silnym uderzeniu z dystansu.
Po tych meczach drużyny z Chojnic i Sosnowca są odpowiednio na 7. i 6. miejscach w tabeli, zaś Rozwój i MKS zajmują miejsca strefy spadkowej – 17. i 16.