Podczas konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Szwecji zdradził, że Zlatan Ibrahimović nie zagra od pierwszych minut. Jego wejście jest jednak możliwe, a wszystko będzie zależało od przebiegu rywalizacji.
Gwiazda AC Milan na pewno nie wyjdzie na murawę Stadionu Śląskiego od początku spotkania. Jednocześnie zaznaczył, że wprowadzenie 40-letniego napastnika jest bardzo prawdopodobne. Podjęcie takiej decyzji będzie determinował przebieg spotkania.
– Zawsze istnieje plan podstawowy, ale należy być w tym elastycznym. Nie da się przewidzieć wszystkiego, co wydarzy się w meczu. Zlatan jest naszą bronią, ale nie może rozegrać całego spotkania – powiedział podczas konferencji Janne Andersson.
Jak można rozumieć te słowa? Jeżeli Polska będzie mieć przewagę bramkową w drugiej części spotkania, to Ibra prawdopodobnie pojawi się na boisku. Warto więc mieć nadzieję, że faktycznie tak się wydarzy, a Szwed zaliczy jedynie kilkanaście minut i nie będzie w stanie odmienić losów meczu. Niemniej patrząc realnie na umiejętności Zlatana, jego udział w meczu, nawet chwilowy, może być przełomowy dla Szwedów.
Janne Andersson o incydencie z Jakubem Kwiatkowskim podczas meczu Euro:
– Po meczu przytuliliśmy się niczym dobrzy przyjaciele.
Janne założył siatkę Kwiatkowskiemu, gdy ten próbował podać piłkę Polakom. pic.twitter.com/yhAujdd2ic
— Szwedzka Piłka ?? (@SzwedzkaP) March 28, 2022
Szkoleniowiec szwedzkiej kadry przyznał również, że gotowy do meczu z Polską jest Ludwig Augustinsson występujący na co dzień w hiszpańskiej Sevilli. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Ekdala i Nilssona.
Finał baraży Polska – Szwecja. Gdzie i kiedy oglądać? Kursy, typy, transmisja