Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała z Ajaxem Amsterdam w pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy. Nie obyło się bez kontrowersji, które na konferencji prasowej skomentował trener Wojskowych, Jacek Magiera…
– Nie widziałem, czy piłka przy strzale Klaassena przekroczyła linię bramkową. Od decyzji na ten temat jest sześciu sędziów – jeśli futbolówka rzeczywiście wpadła do bramki, wówczas popełnili oni błąd. – powiedział Magiera.
– Planem na to spotkanie była skuteczna gra w defensywie przez pierwsze kilkanaście minut. Musieliśmy być bardzo cierpliwi i rzeczywiście po około godzinie gry chciałem wprowadzić Kucharczyka i Guilherme. „Gui” wrócił dopiero po kontuzji, więc potrzebuje jeszcze czasu. Kto zagra w meczu z Ruchem? Trudno powiedzieć, zobaczymy jak wszystko będzie wyglądało w najbliższych dniach. Najważniejsze, że wszyscy po tym spotkaniu jesteśmy zdrowi.
Trener mistrzów Polski odniósł się również w sprawie dobrego występu Macieja Dąbrowskiego oraz absencji w rewanżu Miroslava Radovicia.
– Nikt nie zamierza sadzać Maćka Dąbrowskiego na ławce rezerwowych. Nie mam żadnego problemu z tym, że mam kilku piłkarzy w dobrej dyspozycji na jedno miejsce w drużynie. Zawodnicy muszą pracować na to, by dostać swoją szansę i móc ją wykorzystać. Skład na Ruch wybiorę w najbliższych dniach, tak poustawiam piłkarzy, że na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo.
– Absencja Miro Radovicia w Amsterdamie to jest na pewno problem. Strata każdego piłkarza z podstawowej jedenastki nigdy nie jest czymś przyjemnym. Rozmawiałem już z „Radko” po meczu i powiedział mi, że liczy na to, że jeszcze w tej Lidze Europy zagra. Będzie wspierał nas z trybun, chociaż, jak wiemy, te trybuny są dla niego trochę niewdzięczne. „Rado” przynajmniej potrenuje z drużyną. – podsumował szkoleniowiec Legii.

