Cracovia zremisowała z Piastem Gliwice w swoim debiucie w grupie mistrzowskiej. Gola na wagę remisu zdobył w 90.minucie Miroslav Covilo.
Trener „Pasów” jeden punkt zdobyty w Gliwicach przyjął z dużym szacunkiem. – Tak jak się spodziewaliśmy był to bardzo ciężki mecz zakończony małym „happy endem”. Źle weszliśmy w to spotkanie i w pierwszej połowie nasza gra wyglądała słabo – oceniał po spotkaniu Zieliński.
Cracovia, której gra w pierwszej połowie wyglądała bardzo przeciętnie w drugiej odsłonie diametralnie się poprawiała. Duża w tym zasługa zmienników. – Bardzo się cieszę, że zmiany przeprowadzone po przerwie wniosły wiele dobrego i udało się zdobyć cenny punkt. Mam nadzieję, że tym meczem i tym punktem wrócimy do gry – wskazywał szkoleniowiec „Pasów”.
O ile po meczu w Gliwicach trener Zieliński mógł być w niezłym nastroju, to opiekun gospodarzy był jego kompletnym przeciwieństwem. – Trudno jest mi podsumować ten mecz, bo straciliśmy zwycięstwo w końcówce. W pierwszej połowie nie graliśmy najlepiej, ale udało nam się zdobyć bramkę. Po zmianie stron mieliśmy kilka okazji, żeby podwyższyć wynik i pewnie gdyby wpadło na 2:0 to byłoby po meczu. Niestety zamiast tego dostaliśmy bramkę w 90 minucie i skończyło się podziałem punktów. Ta sytuacja bardzo boli, ale taka jest piłka – stwierdził podczas konferencji prasowej Radoslav Latal.
W najbliższej kolejce Cracovia podejmie u siebie KGHM Zagłębie Lubin, zaś Piast pojedzie do Poznania na mecz z Lechem.
