Jagiellonia w gazie, Wisła nadal fatalna

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:27
11 wrz 2016, 22:11

W Lotto Ekstraklasie bez zmian. Jagiellonia kolejny mecz tego sezonu wygrywa, Wisła przegrywa. Gospodarze dzisiejszego starcia wskakują na pozycję lidera naszej ligi, Wiślacy pozostają na dnie tabeli, ustanawiając przy tym swój nowy, niechlubny rekord.

W Białymstoku kibice byli świadkami dobrego spotkania. Niespełna 19 tysięcy widzów obejrzało, rozgrywane w szybkim tempie, spotkanie, które ich ukochana drużyna wygrała.

Wynik spotkania w 12 minucie otworzył Chomczenowski, który wykorzystał dośrodkowanie Grzyba oraz nieporadność Miśkiewicza i defensywy Wisły. Jaga cisnęła gości przez całą pierwszą połowę, jednak nie wykorzystała żadnej z nadarzających się okazji. Do przerwy powinno być 4, może 5-0, a Michał Probierz na pomeczowej konferencji nie miałby pretensji do swoich zawodników. Swoich szans szukali Góralski, Frankowski, Świderski czy Tomelin. Warto wspomnieć, iż w 25 minucie Wisła mogła wyrównać wynik meczu – strzał Zachary zakończył się jednak na poprzeczce bramki strzeżonej przez Kelemena.

Po przerwie gra się wyrównała, a to wszystko za sprawą piłkarzy gospodarzy, wyczekujących swoich szans w kontrataku. Blisko trafienia był w 65 minucie Boban Jović. Strzał spełz na niczym, ponieważ zawodnik gości zderzył się z Kelemenem. W 73. minucie kosmiczne uderzenie z dystansu Konstantina Vassiljeva “zdjęło pajęczynę” z wiślackiej bramki. Estończyk rozgrywa sezon życia, strzelając bramkę za bramką z tą różnicą, że kolejna jest ładniejsza od poprzedniczki. Po raz kolejny dziś, kibice gospodarzy usłyszeli głos Zenka Martyniuka (legendy polskiej muzyki), który specjalnie dla Jagi nagrał zmienione słowa swojego hitu: “Przez twe bramki, brameczki, zwa-rio-wa-łem”.

W 85 minucie goście zdobyli kontaktową bramkę. Małecki, ruszył z piłką wzdłuż linii pola karnego Jagi i pokonał Kelemena płaskim strzałem w długi róg. W doliczonym czasie gry karnego dla gospodarzy nie wykorzystał Tomasik, a w jednej z ostatnich akcji sytuacji sam na sam z Kelemenem nie wykorzystał Rafał Boguski.

Ostatecznie Jagiellonia dowozi cenne 3 punkty, wracając na fotel lidera Lotto Ekstraklasy. Wisła ustanowiła dziś swój niechlubny rekord – 7. porażek w ekstraklasie z rzędu.

Warto dodać, iż 18 646 widzów, oglądających dzisiejsze spotkanie daje nowy rekord frekwencji polskiej ligi w tym sezonie.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 2-1 WISŁA KRAKÓW
12′ Chomczenowskyj, 73′ Vassiljev 85′ Małecki

Jagiellonia Białystok: Kelemen – Grzyb, Runje, Tomelin, Tomasik – Romanczuk, Góralski, Frankowski (81′ Mystkowski), Vassiljev (86′ Szymański), Chomczenowskyj – Świderski (61′ Górski)

Wisła Kraków:Miśkiewicz – Jović, Guzmics, Sadlok, Mójta – Mączyński, Popović, Boguski – Brożek, Małecki, Zachara (78′ Drzazga)

Żółte kartki: Tomasik, Chomczenowskyj – Popović, Sadlok, Małecki, Jović

Sędzia: Paweł Raczkowski

Widzów: 18 646

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA