Na Stadionie Miejskim w Białymstoku w ramach 4. kolejki Lotto Ekstraklasy odbył się mecz pomiędzy tamtejszą Jagiellonią a Arką Gdynia. Po 3 rozegranych meczach zespół z Białegostoku zajmował 2. miejsce w tabeli Ekstraklasy, mając na koncie 7 punktów, natomiast „Żółto-Niebiescy” zajmowali 3. lokatę, posiadając o jedno oczko mniej. Przed meczem nagrodę dla najlepszego piłkarza ubiegłego miesiąca otrzymał Vassilijev, dotychczawosy lider klasyfikacji strzelców tego sezonu.
Ktoś wspominał o Vassilijevie? To właśnie Estończyk z przytupem zaczął to spotkanie, strzelając pierwszą bramkę dla Jagi już 4 minuty po rozpoczęciu gry. Cernych wycował piłkę do pomocnika a ten silnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. 1:0 dla Jagiellonii już na samym początku spotkania!
Kolejne minuty to wyrównana gra w środku pola. Jaga grała ostrożnie, żeby utrzymać jednobramkowe prowadzenie. Czekała tylko, aż zespół z Gdyni otworzy się i da pole do popisu ofensywie Jagiellonii.
44 minuta i bramka dla Jagiellonii! Strzelcem gola Fedor Cernych. Romańczuk zgrał piłkę głową do Litwina, a ten z 11 metrów uderzył w okienko bramki strzeżonej przez Jałochę. Gol do szatni dla podopiecznych Michała Probierza dał pewność przed drugą częścią spotkania.
Rozpoczęcie drugiej połowy niczym nas nie zaskoczyło. Znów musieliśmy czekać tylko 6 minut, żeby usłyszeć wrzawę na Stadionie w Białymstoku. W 51 minucie błąd defensywy rywali wykorzystał Cernych! Bardzo ostry kąt nie przeszkodził Litwinowi w strzeleniu swojej drugiej bramki w tym spotkaniu oraz podwyższenia przewagi do 3 bramek.
58 minuta i Cernych znowu znajduje się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Został on jednak nieprzepisowo zatrzymany przez Sołdeckiego przez co sędzia wskazał na wapno! Idealnie wykonana jedenastka przez Vassilijeva i mamy już 4:0! Sołdecki na pewno nie zaliczy tego meczu do udanych, 2 gol sprokurowany jego błędem.
Tymczasem w 72 minucie Sołdecki niewątpliwie poprawił swój wizerunek wśród kibiców bramką honorową. Dośrodkowywał z rzutu rożnego Bożok, najwyżej wyskoczył właśnie obrońca Arki i ustrzelił jedynego gola dla zespołu z Gdyni w tym meczu. Co za paradoks!
Do 90 minuty rezultat pozostał niezmienny. To co warte wypunktowania to trzy żółte kartki. 73 minuta to faul Socha na Świderskim, 76 minuta to żółta kartka dla Marciniaka, a w 79 minucie strzelec dwóch goli, Konstantin Vassilijev również został ukarany.
Jagiellonia Białystok 4:1 Arka Gdynia (2:0)
Składy:
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen – Łukasz Burliga, Marek Wasiluk, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik – Rafał Grzyb (K), Taras Romanczuk – Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev, Karol Mackiewicz – Fedor Cernych.
Rezerwowi: Damian Węglarz – Jonatan Straus, Jacek Góralski, Dmytro Chomczenowski, Maciej Górski, Dawid Szymonowicz, Karol Świderski.
Arka Gdynia: Konrad Jałocha – Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Dawid Sołdecki, Marcin Warcholak – Yannick Kakoko Sambea, Antoni Łukasiewicz – Marcus Da Silva Vinicius, Mateusz Szwoch, Miroslav Bożok (K) – Dariusz Zjawiński.
Rezerwowi: Pavels Steinbors – Adrian Błąd, Rafał Siemaszko, Adam Marciniak, Rashid Yussuff, Przemysław Stolc, Damian Zbozień.