Artur Jędrzejczyk grał do tej pory za zasadzie wypożyczenia i aby zostać w Legii stołeczny klub musi go wykupić.
– Jeśli się Legia z Krasonaderem dogada to ok, chętnie pomogę chłopakom w walce o Ligę Mistrzów, ale – szczerze mówiąc – w Rosji też się dobrze czuję. Muszę poczekać jak się sprawy potoczą w najbliższych tygodniach. Dziś szanse oceniam 50:50, choć słyszałem, że Krasnodar nie będzie chciał mnie sprzedać – mówi Artur Jędrzejczyk w rozmowie z futbolfejs.pl.
– W Legii spędziłem dobre pół sezonu, które skończyłem mistrzostwem Polski i Pucharem Polski. Zależało mi na graniu, bo w Krasnodarze było z tym różnie, a ja chciałem się dobrze przygotować do Euro. I to się udało. Chciałem grać. W takim przypadku pieniądze schodzą na dalszy plan. Mogłem siedzieć w Rosji i kasować, ale wtedy turniej we Francji przeszedł by mi koło nosa – dodaje zawodnik.